*******************************************************
- Harry , bo ja .. ja cię kocham !
Loczek patrzył się na mnie wielkimi oczami , widać było , że był w szoku .
- Harry powiedz co..- mówiłam, lecz przerwał mi gorącym pocałunkiem .
Po dość długiej chwili odkleiliśmy się od siebie , Hazza spojrzał mi prosto w oczy i powiedział:
- Kocham Cię ! .. zakochałem się w tobie , gdy Cię tylko ujrzałem , dzięki tobie uwierzyłem miłość od pierwszego wejrzenia ..
- Czemu mi tego nie powiedziałeś? - zapytałam.
- bo.. ja myślałem, że nie mam u ciebie szans , no i.. wydawało mi się, że podoba ci się Liam..
- Liam? a skąd ten pomysł wg?? Można powiedzieć , że go kocham, ale tylko jako przyjaciela .No i .. on przecież jest z Dan - powiedziałam spokojnie i się zaśmiałam.
- Cieszę się, że wszystko się ułożyło. - rzekł Harry spoglądając w niebo .
- Aha, i mam coś dla ciebie .. . - powiedział i wyciągnął z kieszeni jakieś czerwone pudełeczko.
- Harry czy ty .. my przecież .. - mówiłam niespokojnie.
- Hehh, nie to nie są oświadczyny, otwórz . - zaśmiał się loczek.
Zrobiłam to co kazał , w środku znalazłam naszyjnik ze złotą zawieszką w kształcie serca.
- Jest piękny .. dziękuje, ale nie musiałeś . - rzekłam i złożyłam na jego ustach gorący pocałunek .
- Ale chciałem. Mama mi go dała i .. powiedziała, że mam go wręczyć kobiecie mojego życia..- odparł.
- Nie za szybko , na to żeby to stwierdzać..? - uśmiechnęłam się
- Nie, jestem pewny, że to ty nią jesteś od kiedy tylko cię ujrzałem . - powiedział odgarniając kosmyk moich włosów zasłaniający moją twarz , po czym czule mnie pocałował.
Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego sms'a.
- Chłopcy, Rachel i Camile jadą do wesołego miasteczka, jedziemy z nimi? - spytał po przeczytaniu sms'a.
- Hmm, szczerze, to wolałabym ten czas spędzić z tobą .. - odparłam uśmiechnięta.
- Czekałem na taką odpowiedź . - odparł ukazując szereg swoich białych zębów.
- To gdzie się wybieramy ?
- Co powiesz na to, żebyśmy wypożyczyli jakiś film, kupili popcorn i zrobili nasz prywatny seans? - zaproponował Hazza.
- Tylko nie horror. - dodał po chwili loczek.
- Hheh, no dobrze, to komedia romantyczna, ok? - zaśmiałam się.
- Jestem na TAK. - odparł bez namysłu.
(Oczami Zayna)
- Dla mnie truskawkowa, a dla Ciebie misiu?
- Zayn, słyszysz mnie ?! - spytała lekko podenerwowana i klepnęła mnie w ramię.
- Tak, Rachel .. - odparłem kompletnie nie wiedząc o co chodzi.
- Ughh, jaki chcesz smak waty cukrowej?
- Ja dziękuje , nie chcę .
Rachel wzięła watę i zmierzyliśmy w kierunku ławeczki.
- Kotku, co się dzieje? - spytała z troską.
- Nie , nic takiego. - rzekłem znów zamyślony.
Nie mogłem jej powiedzieć prawdy .. poznałem w x factor Perrie .. z zespołu Little Mix .. nie mogę przestać o niej myśleć .. ale co ja wg bredzę .. przecież kocham Rachel ..
Z moich przemyśleń wyrwał mnie czyiś głos, był to Lou.
- Zayn, Rachel zgadnijcie co wygrałeem?? - mówił podekscytowany.
- Hm, zgaduje, że tę ogromną pluszową marchewkę, którą trzymasz w ręku..? - odparłem.
- Taaaak !!! - krzyknął i zaczął biec w stronę Nialla i Camile, zapewne , aby pochwalić się marchewką..
My postanowiliśmy iść do domu luster . -Wreszcie coś dla mnie.-pomyślałem .
(Oczami Liama)
- Poczekaj skarbię, zaraz wracam, muszę do kogoś zadzwonić, ok? - zwróciłem się do Dan.
- Okeey, czekam .
Postanowiłem zadzwonić do Alice, chciałem wiedzieć czy wyjaśniła sobie wszystko z Hazzą.
- Halo? - usłyszałem głos z drugiej strony .
- Alice , no cześć .. dzwonię ,żeby zapytać jak z Harrym, wszystko okey?
- Tak . - powiedziała z zadowoleniem w głosie.
- Czy to znaczy, że ... ?
- Tak Liam, jesteśmy razem . - rzekła szczęśliwa.
- No to gratulacje ! To ja wam nie będę już przeszkadzał , pa - pożegnałem się.
- Ok, pa .
Schowałem telefon i od razu szybkim krokiem poszedłem w stronę mojej ukochanej.
- I jak? Są razem ? - spytała z ciekawością.
- Tak, a skąd wiesz ,że dzwoniłem do nich? - odpowiedziałem pytaniem.
- Intuicja . - uśmiechnęła się .
(Oczami Louisa)
Postanowiłem moją wielką pluszową marchewkę zanieść do samochodu .
Gdy zamykałem auto spostrzegłem nieopodal mnie jakąś dziewczynę , była piękna .
Nagle podszedł do niej jakiś podejrzany,pijany mężczyzna i na siłę próbował ją całować, ona się próbowała bronić, lecz był zbyt silny ..
- Nie dotykaj mnie ! - krzyczała.
- Co ty wyprawiasz?! Zostaw ją ! - nakazałem mu.
- Hahahah, bo co mi zrobisz? - zaśmiał się ironicznie .
W tym momencie nie wytrzymałem , walnąłem go w twarz z pięści . Widać było jego zaskoczenie w oczach, puścił dziewczynę i zaczął się do mnie zbliżać .
Był dużo wyższy ode mnie i masywniejszy , chciał mnie uderzyć parę razy, ale zdążyłem zrobić uniki , lecz facet dopiął swego i dostałem w brzuch . Ból był nie do zniesienia , ale na szczęście pojawił się właściciel lokalu, obok którego się biliśmy i odciągnął tego gościa ode mnie .
- Nic Ci nie jest ? - zwróciłem się do dziewczyny .
- Mi nic oprócz tego, że mam lekkie zadrapanie na poliku , ale co z tobą ? - zapytała troskliwie.
- Jakoś przeżyje, ważne , że tobie się nic poważnego nie stało ..
- A to co ? - rzekła wskazując na moją rękę , z której leciała krew .
- Musiałem się zahaczyć o ten drut. - odparłem i wskazałem płot z wystającym drutem.
- Musimy znaleźć jakąś apteczkę i to odkazić .- poleciła.
- Mam w samochodzie , chodźmy .- powiedziałem i zmierzyliśmy w kierunku auta.
Dziewczyna opatrzyła mi ranę.
- Jak masz wg na imię? - spytałem.
- Eleanor .
- Ślicznie, ja jestem Louis , Louis Tomlinson .
- Hm.. kojarzę Cię skądś .. - zaczęła się zastanawiać .
- Może z x factor, ja i moi przyjaciele tworzymy boysband . - wyszczerzyłem się.
- Ahh, tak pamiętam ! Jesteście genialni !
- Podwieźć Cię do domu ? - zaproponowałem.
- Jeśli nie byłby to problem ..
- Oczywiście , że nie .
- Mogłabym poprosić twój numer? Chciałabym Ci się jakoś odwdzięczyć za to wszystko. - oznajmiła.
- Oczywiście, ale odwdzięczać się nie musisz , cieszę się, że Cię poznałem . - uśmiechnąłem się do niej i podałem karteczkę z numerem.
(Oczami Alice)
Podczas oglądania filmu w pewnej chwili usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Ja otworze. - oznajmiłam .
Za drzwiami stała jakaś dziewczyna .
- Jest Harry ? - spytała na przywitanie.
- Ymm, tak . A kim ty jesteś?- odpowiedziałam pytaniem .
- Jestem Susan , mogę porozmawiać z Harrym?? - nalegała.
- Susan. . . Jego była? - zapytałam zaskoczona .
- Dokładnie .
- Kotku, kto przyszedł ? - usłyszałam głos Hazzy .
- S..Susan .. - powiedziałam i czułam jak do oczu napływają mi łzy.
- O, Harry misiaczku, tyle się nie widzieliśmy ! - przywitała go Susan i zbliżyła się , aby go przytulić .
(...)
***************************************************************************************
Hey , nareszcie napisałam nowy rozdział .<3
Ok 16 jadę do babci, a tam nie będę miała dostępu do internetu, więc do wt mnie nie bd i nie bd rozdziału , ale postaram się przez ten czas nabazgrać coś na kartce i jak wrócę to dodam, ok ? <3
Dziękuje za te 8 komentarzy <3
I prośba dla pewnej osoby , proszę nie komentować po parę razy, ok ?
Piszcie , czy wam się podoba i czy jest sens kontynuować to opowiadanie <3
To proszę znów o 8 komentarzy i następny rozdział ! <3
Kocham was xxxxx
- Czemu mi tego nie powiedziałeś? - zapytałam.
- bo.. ja myślałem, że nie mam u ciebie szans , no i.. wydawało mi się, że podoba ci się Liam..
- Liam? a skąd ten pomysł wg?? Można powiedzieć , że go kocham, ale tylko jako przyjaciela .No i .. on przecież jest z Dan - powiedziałam spokojnie i się zaśmiałam.
- Cieszę się, że wszystko się ułożyło. - rzekł Harry spoglądając w niebo .
- Aha, i mam coś dla ciebie .. . - powiedział i wyciągnął z kieszeni jakieś czerwone pudełeczko.
- Harry czy ty .. my przecież .. - mówiłam niespokojnie.
- Hehh, nie to nie są oświadczyny, otwórz . - zaśmiał się loczek.
Zrobiłam to co kazał , w środku znalazłam naszyjnik ze złotą zawieszką w kształcie serca.
- Jest piękny .. dziękuje, ale nie musiałeś . - rzekłam i złożyłam na jego ustach gorący pocałunek .
- Ale chciałem. Mama mi go dała i .. powiedziała, że mam go wręczyć kobiecie mojego życia..- odparł.
- Nie za szybko , na to żeby to stwierdzać..? - uśmiechnęłam się
- Nie, jestem pewny, że to ty nią jesteś od kiedy tylko cię ujrzałem . - powiedział odgarniając kosmyk moich włosów zasłaniający moją twarz , po czym czule mnie pocałował.
Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego sms'a.
- Chłopcy, Rachel i Camile jadą do wesołego miasteczka, jedziemy z nimi? - spytał po przeczytaniu sms'a.
- Hmm, szczerze, to wolałabym ten czas spędzić z tobą .. - odparłam uśmiechnięta.
- Czekałem na taką odpowiedź . - odparł ukazując szereg swoich białych zębów.
- To gdzie się wybieramy ?
- Co powiesz na to, żebyśmy wypożyczyli jakiś film, kupili popcorn i zrobili nasz prywatny seans? - zaproponował Hazza.
- Tylko nie horror. - dodał po chwili loczek.
- Hheh, no dobrze, to komedia romantyczna, ok? - zaśmiałam się.
- Jestem na TAK. - odparł bez namysłu.
(Oczami Zayna)
- Dla mnie truskawkowa, a dla Ciebie misiu?
- Zayn, słyszysz mnie ?! - spytała lekko podenerwowana i klepnęła mnie w ramię.
- Tak, Rachel .. - odparłem kompletnie nie wiedząc o co chodzi.
- Ughh, jaki chcesz smak waty cukrowej?
- Ja dziękuje , nie chcę .
Rachel wzięła watę i zmierzyliśmy w kierunku ławeczki.
- Kotku, co się dzieje? - spytała z troską.
- Nie , nic takiego. - rzekłem znów zamyślony.
Nie mogłem jej powiedzieć prawdy .. poznałem w x factor Perrie .. z zespołu Little Mix .. nie mogę przestać o niej myśleć .. ale co ja wg bredzę .. przecież kocham Rachel ..
Z moich przemyśleń wyrwał mnie czyiś głos, był to Lou.
- Zayn, Rachel zgadnijcie co wygrałeem?? - mówił podekscytowany.
- Hm, zgaduje, że tę ogromną pluszową marchewkę, którą trzymasz w ręku..? - odparłem.
- Taaaak !!! - krzyknął i zaczął biec w stronę Nialla i Camile, zapewne , aby pochwalić się marchewką..
My postanowiliśmy iść do domu luster . -Wreszcie coś dla mnie.-pomyślałem .
(Oczami Liama)
- Poczekaj skarbię, zaraz wracam, muszę do kogoś zadzwonić, ok? - zwróciłem się do Dan.
- Okeey, czekam .
Postanowiłem zadzwonić do Alice, chciałem wiedzieć czy wyjaśniła sobie wszystko z Hazzą.
- Halo? - usłyszałem głos z drugiej strony .
- Alice , no cześć .. dzwonię ,żeby zapytać jak z Harrym, wszystko okey?
- Tak . - powiedziała z zadowoleniem w głosie.
- Czy to znaczy, że ... ?
- Tak Liam, jesteśmy razem . - rzekła szczęśliwa.
- No to gratulacje ! To ja wam nie będę już przeszkadzał , pa - pożegnałem się.
- Ok, pa .
Schowałem telefon i od razu szybkim krokiem poszedłem w stronę mojej ukochanej.
- I jak? Są razem ? - spytała z ciekawością.
- Tak, a skąd wiesz ,że dzwoniłem do nich? - odpowiedziałem pytaniem.
- Intuicja . - uśmiechnęła się .
(Oczami Louisa)
Postanowiłem moją wielką pluszową marchewkę zanieść do samochodu .
Gdy zamykałem auto spostrzegłem nieopodal mnie jakąś dziewczynę , była piękna .
Nagle podszedł do niej jakiś podejrzany,pijany mężczyzna i na siłę próbował ją całować, ona się próbowała bronić, lecz był zbyt silny ..
- Nie dotykaj mnie ! - krzyczała.
- Co ty wyprawiasz?! Zostaw ją ! - nakazałem mu.
- Hahahah, bo co mi zrobisz? - zaśmiał się ironicznie .
W tym momencie nie wytrzymałem , walnąłem go w twarz z pięści . Widać było jego zaskoczenie w oczach, puścił dziewczynę i zaczął się do mnie zbliżać .
Był dużo wyższy ode mnie i masywniejszy , chciał mnie uderzyć parę razy, ale zdążyłem zrobić uniki , lecz facet dopiął swego i dostałem w brzuch . Ból był nie do zniesienia , ale na szczęście pojawił się właściciel lokalu, obok którego się biliśmy i odciągnął tego gościa ode mnie .
- Nic Ci nie jest ? - zwróciłem się do dziewczyny .
- Mi nic oprócz tego, że mam lekkie zadrapanie na poliku , ale co z tobą ? - zapytała troskliwie.
- Jakoś przeżyje, ważne , że tobie się nic poważnego nie stało ..
- A to co ? - rzekła wskazując na moją rękę , z której leciała krew .
- Musiałem się zahaczyć o ten drut. - odparłem i wskazałem płot z wystającym drutem.
- Musimy znaleźć jakąś apteczkę i to odkazić .- poleciła.
- Mam w samochodzie , chodźmy .- powiedziałem i zmierzyliśmy w kierunku auta.
Dziewczyna opatrzyła mi ranę.
- Jak masz wg na imię? - spytałem.
- Eleanor .
- Ślicznie, ja jestem Louis , Louis Tomlinson .
- Hm.. kojarzę Cię skądś .. - zaczęła się zastanawiać .
- Może z x factor, ja i moi przyjaciele tworzymy boysband . - wyszczerzyłem się.
- Ahh, tak pamiętam ! Jesteście genialni !
- Podwieźć Cię do domu ? - zaproponowałem.
- Jeśli nie byłby to problem ..
- Oczywiście , że nie .
- Mogłabym poprosić twój numer? Chciałabym Ci się jakoś odwdzięczyć za to wszystko. - oznajmiła.
- Oczywiście, ale odwdzięczać się nie musisz , cieszę się, że Cię poznałem . - uśmiechnąłem się do niej i podałem karteczkę z numerem.
(Oczami Alice)
Podczas oglądania filmu w pewnej chwili usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Ja otworze. - oznajmiłam .
Za drzwiami stała jakaś dziewczyna .
- Jest Harry ? - spytała na przywitanie.
- Ymm, tak . A kim ty jesteś?- odpowiedziałam pytaniem .
- Jestem Susan , mogę porozmawiać z Harrym?? - nalegała.
- Susan. . . Jego była? - zapytałam zaskoczona .
- Dokładnie .
- Kotku, kto przyszedł ? - usłyszałam głos Hazzy .
- S..Susan .. - powiedziałam i czułam jak do oczu napływają mi łzy.
- O, Harry misiaczku, tyle się nie widzieliśmy ! - przywitała go Susan i zbliżyła się , aby go przytulić .
(...)
***************************************************************************************
Hey , nareszcie napisałam nowy rozdział .<3
Ok 16 jadę do babci, a tam nie będę miała dostępu do internetu, więc do wt mnie nie bd i nie bd rozdziału , ale postaram się przez ten czas nabazgrać coś na kartce i jak wrócę to dodam, ok ? <3
Dziękuje za te 8 komentarzy <3
I prośba dla pewnej osoby , proszę nie komentować po parę razy, ok ?
Piszcie , czy wam się podoba i czy jest sens kontynuować to opowiadanie <3
To proszę znów o 8 komentarzy i następny rozdział ! <3
Kocham was xxxxx
N.S.