Łączna liczba wyświetleń

sobota, 8 grudnia 2012

Rodział 16

- Camile .. powiesz mi co się stało?
...

Nastała cisza . W końcu stwierdziłam , że lepiej zostawić ją samą i poszłam do swojego pokoju.
Nagle usłyszałam refren "Kiss you" spojrzałam na telefon , na wyświetlaczu był Harry.
*ROZMOWA*
- Cześć .
- Hey, właśnie skończyliśmy próbę, tęsknię za tobą. 
Uśmiechnęłam się lekko i odparłam.
- Ja też , a jak wam poszło?
Próbowałam aby mój głos brzmiał naturalnie, gdyż nadal byłam przygnębiona sytuacją Cam.
- Dobrze . Stało się coś ? 
- Nie .. dlaczego pytasz . ? - skłamałam. 
- Nw, po prostu wnioskując z twojego głosu wydajesz się  smutna .. martwię się . Wiesz , że mi możesz powiedzieć wszystko ..
W tym momencie usłyszałam trzask drzwi wejściowych.
- Harry, przepraszam Cię, muszę kończyć, pogadamy później , pa . - po tych słowach rozłączyłam się nie czekając na odpowiedź chłopaka.
Szybko pobiegłam do pokoju Cam, drzwi były szeroko otwarte, weszłam do środka .. nie było jej.
Nie wiedziałam co robić, pobiec za nią? Poczekać? ...
Nawet jeśli bym za nią biegła, to co bym miała powiedzieć .. widziałam w jakim była stanie, mam nadzieję,że nie zrobi nic głupiego .. 
Jest 21 . Postanowiłam poczekać do rana.
Poszłam się wykąpać , przebrałam się w piżamę i położyłam się .
Niestety nie mogłam zasnąć , cały czas myślałam o tym gdzie jest Cam i czy nic jej nie jest.

Rano, godzina 10:00

Byłam na nogach już od 5 nad ranem, dzwoniłam już chyba do wszystkich . No.. oprócz Nialla, który nie odbierał kom. 
Ostatni raz wybrałam jego numer . Po chwili odebrał.
- Halo?
- Niall , proszę Cię powiedz mi ,że Cam jest z tobą ! 
- Nie , nie ma jej tu, co się stało??
- Wczoraj około 21 wybiegła z domu , dzwoniłam do wszystkich i nikt jej nie widział, myślałam,że jest z tobą ..
- Cholera , to wszystko prze ze mnie.. 
- Nie obwiniaj się.. poczekam jeszcze do 12 .. jak się nie zjawi dzwonie na policję .
- Tak, to najlepsze wyjście , proszę zadzwoń jak się znajdzie ..
- Oczywiście .. nie przeszkadzam, pa 
- Pa. 

Postanowiłam spotkać się z jej matką . Zamówiłam taxi , gdyż nie byłam w stanie prowadzić samochodu.
Długo rozmyślałyśmy gdzie może być i z kim może być.. zbliżała się 12, postanowiłam wrócić do domu .
W głębi duszy czułam ,że coś nie gra .. wydawało mi się,że ktoś oprócz mnie jest w domu.
No i miałam racje , w łazience na górze zastałam Cam . Ubraną na czarno .. w ręku trzymała żyletkę .
Gdy mnie zobaczyła wystraszyła się i schowała żyletkę za siebie .
- Alice ja ..  - chciała się tłumaczyć, lecz jej na to nie pozwoliłam.
-  Dzwoniłam po wszystkich, nie spałam w nocy , wszędzie cię szukałam, bo się kurwa martwiłam o Ciebie, a ty pojawiasz się w domu , ja nic o tym nie wiem i masz czelność się jeszcze kurwa ciąć?! Myślałam, że jesteś twarda .. A ty co?!  i że gdy Cię zobaczę będę się cieszyć . Zawiodłam się na tobie .. zejdź mi z oczu. - powiedziałam ze łzami w oczach.

...
C.D.N.


********************************************************

Hey,  przepraszam , że dopiero teraz dodałam , no ale cóż ;/
Piszcie czy wam się podoba ;* 
myślę,że w przyszły weekend pojawi się następny. <3
Kto czytaa? :D 


Natt.

czwartek, 4 października 2012

zawieszam...

Hey. (:
Postanowiłam zawiesić tego bloga, ponieważ nie jestem w stanie teraz kontynuować tego opowiadania.;c
Teraz jestem w 1 gm .. pojawiło się więcej nauki i mniej czasu. . ;c

Jakby ktoś się chciał skontaktować.
Mój twitter :
@NathalieS_1D
Mój facebook:
*.klik.*

to pa miśki.<3;*

wtorek, 11 września 2012

Rozdział 15


Komeentuj ! <3


- Co to jest za tapeta?! Skąd masz to zdjęcie ??- zdziwiła się Alice.

Zaśmiałem się, gdyż na tapecie miałem zdjęcie Alice, gdy spała.
- No co? Słodko tutaj wyszłaś. 
- Słodko?! No chyba nie , zaraz rzygnę .. usuń,to ! 
- Usunąć? No chyba nie. - przedrzeźniałem ją.
- No okey, ale nie pokazuj go nikomu! - zagroziła mi.
- Hm.. a co za to dostanę ..? - uśmiechnąłem się słodko.
Alice w ramach odpowiedzi złożyła na moich ustach delikatny pocałunek, który z chęcią odwzajemniłem.
- Kocham Cię . - rzekłem patrząc jej prosto w oczy.
- Ja ciebie też,  - odparła i dała mi słodkiego buziaka w policzek.

*Oczami Alice*

Po chwili usłyszałam dźwięk przychodzącego sms'a , była to Camil.
C: Hey, o której będziesz w domu? ;>
A: Siema, nie wiem .. jak Harry mnie podwiezie to za jakieś 5 min, a jak nie to idę na pieszo i za 15 . (:
C: Aha, ok . To za 5 min. się widzimy. 
A: hahhahh, spoko . ;d
- Harry podwieziesz mnie do domu .? - zapytałam.
- No spoko, tylko jedźmy już , bo Liam będzie wyzywał. - zaśmiał się Harry.

*Oczami Hazzy*

 Naglę usłyszałem dźwięk mojego telefonu, spojrzałem na wyświetlacz, był to Liam.
*ROZMOWA*
- Stary, gdzie jesteś? ? Zaraz próby. 
- Spokojnie, za chwilkę będę .
- Masz 15 min. .pa! 
- Ok, pa .
Wsiedliśmy do auta i ruszyłem.
Alice z Camile nie mieszkają daleko, więc po 5 min. już byłem na miejscu .
Pocałowałem dziewczynę na pożegnanie i zmierzyłem do domu x factor.

*10 min później ...*

- Chłopaki! jestem! - krzyknąłem wchodząc do pokoju.
Zastałem Louisa , który leżał na łóżku i słuchał muzyki w s, nawet nie zauważył,że już jestem.
Liama, który stał przy oknie spoglądając na zegarek.
Nialla, siedzącego przy laptopie i Zayna oczywiście przed lusterkiem.
- No.. masz szczęście , punktualnie . - zwrócił się do mnie Li.
- To, co ? Idziemy na próbę? ? - zapytałem.
- Próbę?? Dopiero za godzinę jest . - odpowiedział mi Niall nie spuszczając wzroku z laptopa.
- Ale Liam mówił,że.. - zacząłem, lecz ktoś nie pozwolił mi dokończyć.
- Harry, wiesz jaki jest Liam.. - odparł Zayn .
- Oo, Harry, nareszcie wróciłeś! - krzyknął Lou, gdy mnie w końcu zobaczył.
- Jestem tu od 10 min. geniuszu. - zaśmiałem się.
- Jak tam z Ali? Słyszałem ,że została u Ciebie na noc. - powiedział i śmiesznie poruszył brwiami.
- Nie bądź taki zboczony! Nic między nami nie zaszło . - odparłem.
- Hazzuś, słonko ty moje, wiesz, że zawsze byłem zboczony . - zaśmiał się boo bear .

*Oczami Cam.*

- No heey! - krzyknęłam, gdy Ali weszła do domu.
- hey,hey. - odparła i cmoknęla mnie w policzek.
- Jadłaś już śniadanie? - zapytałam.
- Nie.. zaraz sobie coś zrobię .
- Ja też nie jadłam, więc możemy zrobić naleśniki, hm? - zaproponowałam.
- No okeyy. Tylko się przebiorę . - uśmiechnęła się i poszła do swojego pokoju.
Ja zrobiłam to samo, bo byłam jeszcze w piżamie .
Na dzisiaj wybrałam pomarańczową, luźną bluzkę, jeansowe rurki, gdyż na dworze nie było upału i białe, krótkie converse.
Pomalowałam rzęsy tuszem i usta błyszczykiem. Nie byłam jedną z tych, które miały na twarzy tone tapety, stawiałam raczej na naturalność.
Zeszłam do kuchni i zaczęłam szykować ciasto na naleśniki.
Po chwili dołączyła do mnie Ali, była ubrana w czerwoną, luźną bluzkę z długim rękawem, jasno szare spodnie i beżowe balerinki.
- Oo, widzę ,że ciasto już zrobione! - krzyknęła zadowolona.
- No, ja nie siedzę tyle w łazience , co ty !- zaśmiałam się .
Po 5 min. naleśniki były już gotowe .
- Dobrze,że Nialla tutaj nie ma , wszystko by nam zjadł. - powiedziała Al dla żartu.
Jak wypowiedziała jego imię ... poczułam jakby ukłucie w sercu i od razu przypomniał mi się wczorajszy dzień ..

*Oczami Alice*

Zauważyłam, że  z twarzy Cam zniknął uśmiech.
- Ja.. przepraszam, powiedziałam coś nie tak?
- Nie .. wszystko ok.- odparła i rzuciła mi sztuczny uśmiech.
- Cam, widzę,że coś jest nie tak . Kto jak kto, ale ja jako twoja przyjaciółka, wiem kiedy jesteś smutna. - powiedziałam.
- Przepraszam Al.. nie mam ochoty o tym rozmawiać. - to mówiąc wstała od stołu i poszła do swojego pokoju.
Od razu ruszyłam za nią, lecz ta zamknęła się w pokoju.
- Camile , porozmawiaj ze mną . .  chodzi o Nialla?? - dopytywałam stojąc pod drzwiami.
W odpowiedzi usłyszałam tylko jej płacz .
Czekałam i prosiłam tak godzinę , lecz nie otworzyła drzwi .
Postanowiłam zadzwonić do Nialla .
*ROZMOWA*
- Halo?
- Niall?? Co się wczoraj wydarzyło?!
- Ale o co ci chodzi..?
- O Camile! Gdy wspomniałam o tobie , zamknęła się w pokoju i płaczę .. powiedz mi o co do cholery chodzi?!
- ... to nie jest moja wina! To wszystko przez tą głupią Megan!
- Nialler , spokojnie.. opowiedz mi wszystko od początku ..
- Nie.. to nie jest rozmowa na telefon.
- W takim razie kiedy możemy się spotkać??
- Dopiero pojutrze ..
- Nie da się wcześniej?!
- No jedynie jutro , ale to tak o 19 ..
- Dobra , to widzimy się w 'Sweet delight'   , pa !
- pa .

Resztę dnia spędziłam przed telewizorem , nie chciałam wychodzić z domu , martwiłam się o Cam.
W końcu nastała 18 , zapukałam do drzwi przyjaciółki . O dziwo drzwi były już otwarte .
Weszłam do środka , na łóżku leżała Camile , pod oczami miała worki od płaczu. Od razu do niej podeszłam i przytuliłam ją.
Po 10 minutowej ciszy odezwałam się .
- Camile .. powiesz mi co się stało?
...

C.D.N.

******************************************************

Heym jak wam się podoba rozdział? <3
+ przepraszam,że taki krótki, ale teraz mam mniej czasu , sql i te sprawy ..
Jeśli ktoś to czyta, proszę , komentujcie, będę bardzo wdzięczna .! <3<3<3
strój Camile :

Strój Alice :



Paa. ; *

Nathalie.



piątek, 17 sierpnia 2012

Rozdział 14


Komentuuj ! <3
********************************
- O, Harry misiaczku, tyle się nie widzieliśmy ! - przywitała go Susan i zbliżyła się , aby go przytulić .

(Oczami Hazzy)
- yy. . .  - nie wiedziałem co powiedzieć, Susan widziałem ostatnio 2 lata temu .. pamiętam ten dzień.
Poszłem z  kumplem do jakieś knajpki , a tam.. tam siedziała ona , ale nie sama, była z Jackob'em , przyjacielem jej brata ..  Nie życzę nikomu, tego co ja przeżyłem .
Gdy zobaczyłem jak ona się do mnie zbliża, odepchnąłem ją od siebie . 
- Co ty wyprawiasz?! Nie tęskniłeś ? Miśkuu ..  - pytała zaskoczona .
W tym momencie Alice ubrała buty , chwyciła torebkę i wybiegła z domu .
- Alice ! Nie, czekaaj ! - krzyczałem za nią , lecz to nic nie dało .
- Ojejciu, czemu ona sobie poszła skarbię? - zapytała udając smutną.
-  Nie mów tak do mnie ,okey? ! 
- Ale Harry, czy ty .. nic już do mnie nie czujesz?
- Susan ! - podniosłem głos. -  Ty nic nie rozumiesz?! Zdradziłaś mnie , wiesz jak ja wtedy cierpiałem?! Byłaś całym moim życiem .. - kontynuowałem .
- No to teraz chcę do ciebie wrócić .. przepraszam za tamto , ja naprawdę byłam wtedy pijana . - broniła się .
- Myślisz, że twoim głupim 'przepraszam' wszystko naprawisz?! Jeśli tak, to się mylisz ..  Kochałem Cię , a dla ciebie byłem tylko kolejną zabawką, nie ? Dla mnie już nie istniejesz, nie chce Cię więcej widzieć, teraz najważniejsza jest dla mnie Alice , to ją kocham . - oznajmiłem i wybiegłem , aby wytłumaczyć wszystko Alice .
Pobiegłem do pobliskiego parku, bo zwykle jak była smutna, lubiła tam chodzić ..
Tam jej jednak nie było , ze złości kopnąłem w ławkę i  cicho przeklnąłem .
- Dlaczego ja zawsze mam takiego pecha?! Czemu mnie to spotyka , co ja takiego zrobiłem!? -  te myśli krążyły po mojej głowie . 
W końcu z bezsilności usiadłem na ławce , okryłem twarz dłońmi , gdy nagle usłyszałem znajomy mi głos.
- To co mówiłeś.. to wszystko prawda .. ? 
Od razu podniosłem głowę i ujrzałem przed sobą Alice . 
- Naprawdę .. ona dla ciebie nic nie znaczy? - mówiła przez płacz. 
- Przecież  wiesz, że liczysz się tylko ty ..  nie mógłbym do niej wrócić , po tym co mi zrobiła. . - odparłem wstając z ławki i podchodząc do Alice. 
Gdy chciałem by nasze spojrzenia się zetknęły , ona odwróciła wzrok . Delikatnie złapałem ją za policzek .. po chwili patrzyła mi prosto w oczy , wtedy zapytałem . 
- Wierzysz mi ? 
- Ja.. ja dopiero co cię zyskałam , a teraz ... mogłam ciebie przecież stracić .. - odparła ze łzami i się we mnie wtuliła. 
- Nie, to ja przez Sus mogłem stracić ciebie.. a tego bym nie przeżył . 

(Oczami Zayna)

Rachel poszła po coś do picia, a ja siedziałem na ławce i przyglądałem się karuzeli na przeciw mnie.
Byłem tak zapatrzony,że nie zauważyłem, że ktoś do mnie podszedł.
- O heej ! 
Ocknąłem się i spojrzałem kto to jest. 
- Perrie? Y. . Hey, miło cię widzieć . - uśmiechnąłem się na jej widok. 
-  Mi ciebie również , reszta chłopaków też jest? - zapytała. 
- Ymm. tak , no oprócz Harrego  .  - oznajmiłem .
- aha, .. to jest twoja dziewczyna? - spytała spoglądając na Rachel , która właśnie szła w naszą stronę. 
- Yyy.. nie , to jest .. moja siostra .  - skłamałem.
- Przyrodnia? bo coś mało do ciebie podobna . - odparła z uśmiechem . 
- Taa, dokładnie . Poczekaj ja zaraz wracam. - rzekłem i poszedłem do Rachel .
- Kto to jest  ? ?  - zapytała najwyraźniej zazdrosna Rachel. 
- To tylko znajoma z x factor . - odparłem .
- Yhym.. 
- Kupiłaś to picie? - spytałem zmieniając temat.
- Nie , bd tak za 10 min, bo kolejka jest ogromna. -  odpowiedziała i poszła .
- Jesteeem .  - powiedziałem uśmiechnięty do Perrie. 
- Hahh , wiesz nie było cię tak dawno, że zdążyłam się stęsknić. - zaśmiała się.
- Ja bardziej tęskniłem . - odparłem nadal się uśmiechając. 
Przy niej uśmiech nie znika mi z twarzy. 
Pogadaliśmy jeszcze chwilę , a później ona musiała się zbierać , dałem jej na pożegnanie buziaka w policzek i poszła w swoją stronę . 

(Oczami Hazzy)
Cały czas dręczyła mnie sprawa z Susan, nie chciałem,żeby Alice to zauważyła,więc nie dawałem po sobie tego poznać.
Oglądaliśmy film, gdy nagle zadzwonił mój telefon, spojrzałem na wyświetlacz. Był to Liam.
*ROZMOWA*
H: Halo?
L: Harry? Musimy się już zbierać, podjedziemy po ciebie za 10 min,ok?
H: Liam.. próba zaczyna się dopiero jutro o 12 ...
L: Ughh. . jak cie nie będzie o 9, to osobiście cię uduszę, pa! 
H: Dziękuje, też cię kocham,pa !
Rozłączyłem się.
- Mogę zostać do jutra. - rzekłem do Alice i zabawnie poruszyłem brwiami.
- O której musisz się tam stawić? - zapytała.
- O 9. A od 12 próby,próby i jeszcze raz próby . 
- Mam nadzieje,że wam się uda . - uśmiechnęła się i oparła głowę o mój tors.
Po chwili dziewczyna już spała. 
Wziąłem ją na ręce i przeniosłem na górę, do mojego pokoju.
Spała tak słodko, nie mogłem się oprzeć i zrobiłem jej zdjęcie , po czym przykryłem ją kołdrą i położyłem się koło niej .
***
Obudził mnie mój budzik,szybko go wyłączyłem, aby nie obudzić Alice, ale gdy się obróciłem na drugą stronę, jej tam już nie było.
Ubrałem się i zszedłem  na dół, aby dowiedzieć się gdzie jest moja księżniczka.
W kuchni zastałem Alice, która była w mojej koszulce, robiła jajecznice , najwidoczniej była tym bardzo zajęta,gdyż mnie nie zauważyła, postanowiłem to wykorzystać i zaszedłem ją od tyłu (bez skojarzeń xd).
Szybko doszedłem do wniosku,że to był błąd, bo dostałem od niej w twarz.
- Harry, to ty .. ja .. przepraszam,nie wiedziałam.- zaczęła przepraszać.
- Nie masz za co, to moja wina.. już więcej tak nie zrobię. - zaśmiałem się jednocześnie sycząc z bólu.
-Może jajecznicy? Na przeprosiny? - uśmiechnęła się słodko. 
- O tak, umieram z głodu. - mówiąc to złapałem się za brzuch.
-A tak wg, to masz bardzo ładną koszulkę. - zaśmiałem się. 
- Oh, dziękuje. Pożyczyłam sobie . - odwzajemniła uśmiech.
Była godzina 8:20 , czyli tak za 20 min będę musiał jechać, bo do domu x-factor jedzie się około 10/15 min.
- Harry , nie widziałeś mojego telefonu?- zapytała mnie po chwili Alice.
- Ymm. nie, tam na stoliku leży mój, zadzwoń do siebie . - zaproponowałem wskazując na mój telefon.
- Okey. 
- Co to jest za tapeta?! Skąd masz to zdjęcie ??- zdziwiła się Alice.

C.D.N.

******************************************************************
Hey <3
Przepraszam,że tyle musieliście czekać za rozdziałem <3 
Proszę , żeby osoby,które to czytają napisały jakiś komentarz, bo chce wiedzieć,czy ktoś to jeszcze czyta,noo. xd ;*
Twój jeden komentarz,znaczy dla mnie tyle , co dla Malika lusterko, zrozum xd <3!
Postaram się teraz częściej dodawać rozdziały (jeśli będziecie czytać : D) <3

Mój tt : @NathalieS_1D
Dodawać. . <3<3<3
Piszcię w kom. swoje nazwy tt, chcę was obserwować .<3 ;*

Pa ;*
N.S.

czwartek, 16 sierpnia 2012

kontynuować, czy nie?

Hey. <3
Ja już nw co robić.. mysle nad zakończeniem tego opowiadania, bo wydaje mi się takie jakieś bezsensowne ... mam pomysł na nowe , ale kurde, no nw .; c

Dam zaraz ankietę , czy kontynuować to opowiadanie .. głosujcie . ;)
+ Piszcie kom. co o tym sądzicie . <3

++ Następny rozdział mam już prawie gotowy , przepraszam , ale wczoraj wróciłam z wakacji, więc nie dodawałam. <333

N.S.

piątek, 20 lipca 2012

Rozdział 13

Dodaj komentarz <3 
*******************************************************

- Harry , bo ja .. ja cię kocham !
Loczek patrzył się na mnie wielkimi oczami , widać było , że był w szoku .
- Harry powiedz co..-  mówiłam, lecz przerwał mi gorącym pocałunkiem .
Po dość długiej chwili odkleiliśmy się od siebie , Hazza spojrzał mi prosto w oczy i powiedział:
- Kocham Cię ! .. zakochałem się w tobie , gdy Cię tylko ujrzałem , dzięki tobie uwierzyłem  miłość od pierwszego wejrzenia ..
- Czemu mi tego nie powiedziałeś? - zapytałam.
- bo.. ja myślałem, że nie mam u ciebie szans , no i.. wydawało mi się, że podoba ci się Liam..
- Liam? a skąd ten pomysł wg?? Można powiedzieć , że go kocham, ale tylko jako przyjaciela .No i .. on przecież jest z Dan - powiedziałam spokojnie i się zaśmiałam.
- Cieszę się, że wszystko się ułożyło. - rzekł Harry spoglądając w niebo .
- Aha, i mam coś dla ciebie .. . - powiedział i wyciągnął z kieszeni jakieś czerwone pudełeczko.
- Harry czy ty .. my przecież .. - mówiłam niespokojnie.
- Hehh, nie to nie są oświadczyny, otwórz  . - zaśmiał się loczek.
Zrobiłam to co kazał , w środku znalazłam naszyjnik ze złotą zawieszką w kształcie serca.
-  Jest piękny .. dziękuje, ale nie musiałeś . - rzekłam i złożyłam na jego ustach gorący pocałunek .
- Ale chciałem. Mama mi go dała i .. powiedziała, że mam go wręczyć kobiecie mojego życia..- odparł.
- Nie za szybko , na to żeby to stwierdzać..? - uśmiechnęłam się 
- Nie, jestem pewny, że to ty nią jesteś od kiedy tylko cię ujrzałem . - powiedział odgarniając kosmyk moich włosów zasłaniający moją twarz , po czym czule mnie pocałował. 
Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego sms'a. 
- Chłopcy, Rachel i Camile  jadą do wesołego miasteczka, jedziemy z nimi? - spytał po przeczytaniu sms'a.
- Hmm, szczerze, to wolałabym ten czas spędzić z tobą .. - odparłam uśmiechnięta.
- Czekałem na taką odpowiedź . - odparł ukazując szereg swoich białych zębów. 
- To gdzie się wybieramy ?
- Co powiesz na to, żebyśmy wypożyczyli jakiś film, kupili popcorn i zrobili nasz prywatny seans? - zaproponował Hazza.
- Tylko nie horror. - dodał po chwili loczek.
- Hheh, no dobrze, to komedia romantyczna, ok? - zaśmiałam się. 
- Jestem na TAK. - odparł bez namysłu.


(Oczami Zayna)
- Dla mnie truskawkowa, a dla Ciebie misiu? 
- Zayn, słyszysz mnie ?! - spytała lekko podenerwowana i klepnęła mnie w ramię.
- Tak, Rachel .. - odparłem kompletnie nie wiedząc o co chodzi. 
- Ughh, jaki chcesz smak waty cukrowej? 
- Ja dziękuje , nie chcę . 
Rachel wzięła watę i zmierzyliśmy w kierunku ławeczki.
- Kotku, co się dzieje? - spytała z troską.
- Nie , nic takiego. - rzekłem znów zamyślony.
Nie mogłem jej powiedzieć prawdy ..  poznałem w x factor Perrie .. z zespołu Little Mix .. nie mogę przestać o niej myśleć .. ale co ja wg bredzę .. przecież kocham Rachel ..
Z moich przemyśleń wyrwał mnie czyiś głos, był to Lou.
- Zayn, Rachel zgadnijcie co wygrałeem?? -  mówił podekscytowany.
- Hm, zgaduje, że tę ogromną pluszową marchewkę, którą trzymasz w ręku..? - odparłem.
- Taaaak !!! - krzyknął i zaczął biec w stronę Nialla i Camile, zapewne , aby pochwalić się marchewką..
My postanowiliśmy iść do domu luster . -Wreszcie coś dla mnie.-pomyślałem .


(Oczami Liama)
- Poczekaj skarbię, zaraz wracam, muszę do kogoś zadzwonić, ok? - zwróciłem się do Dan.
- Okeey, czekam .
Postanowiłem zadzwonić do Alice, chciałem wiedzieć czy wyjaśniła sobie wszystko z Hazzą.
- Halo? - usłyszałem głos z drugiej strony .
- Alice , no cześć .. dzwonię ,żeby zapytać jak z Harrym, wszystko okey?
- Tak . - powiedziała z zadowoleniem w głosie. 
- Czy to znaczy, że ...  ?
- Tak Liam, jesteśmy razem . -  rzekła szczęśliwa. 
- No to gratulacje ! To ja wam nie będę już przeszkadzał , pa - pożegnałem się.
- Ok, pa .
Schowałem telefon i od razu szybkim krokiem poszedłem  w stronę mojej ukochanej.
- I jak? Są razem ? - spytała z ciekawością.
- Tak, a skąd wiesz ,że dzwoniłem do nich? - odpowiedziałem pytaniem.
- Intuicja . - uśmiechnęła się .


(Oczami Louisa)
Postanowiłem moją wielką pluszową marchewkę zanieść do samochodu . 
Gdy zamykałem auto spostrzegłem nieopodal mnie jakąś dziewczynę , była piękna .
Nagle podszedł do niej jakiś podejrzany,pijany mężczyzna i na siłę próbował ją całować, ona się próbowała bronić, lecz był zbyt silny ..
- Nie dotykaj mnie  ! - krzyczała. 
- Co ty wyprawiasz?! Zostaw ją ! - nakazałem mu. 
- Hahahah, bo co mi zrobisz? - zaśmiał się ironicznie .
W tym momencie nie wytrzymałem , walnąłem go w twarz z pięści .  Widać było jego zaskoczenie w oczach, puścił dziewczynę i zaczął się do mnie zbliżać .
Był dużo wyższy ode mnie i masywniejszy , chciał mnie uderzyć parę razy, ale zdążyłem zrobić uniki , lecz facet dopiął swego i dostałem w brzuch . Ból był nie do zniesienia , ale na szczęście pojawił się właściciel lokalu, obok którego się biliśmy i odciągnął tego gościa ode mnie . 
- Nic Ci nie jest ? - zwróciłem się do dziewczyny .
- Mi nic oprócz tego, że mam lekkie zadrapanie na poliku , ale co z tobą ?  - zapytała troskliwie. 
- Jakoś przeżyje, ważne , że tobie się  nic poważnego nie stało ..
- A to co ? - rzekła wskazując na moją rękę , z której leciała krew .
- Musiałem się zahaczyć o ten drut. - odparłem i wskazałem płot z wystającym drutem. 
- Musimy znaleźć jakąś apteczkę i to odkazić .- poleciła.
- Mam w samochodzie ,  chodźmy .-  powiedziałem i zmierzyliśmy w kierunku auta. 
Dziewczyna opatrzyła mi ranę. 
- Jak masz wg na imię? - spytałem.
- Eleanor . 
- Ślicznie, ja jestem Louis  , Louis Tomlinson .
- Hm.. kojarzę Cię skądś ..  - zaczęła się zastanawiać .
- Może z x factor, ja i moi przyjaciele tworzymy boysband . - wyszczerzyłem się.
- Ahh, tak pamiętam ! Jesteście genialni ! 
- Podwieźć Cię do domu ? - zaproponowałem.
- Jeśli nie byłby to problem ..
- Oczywiście , że nie .
- Mogłabym poprosić twój numer? Chciałabym Ci się jakoś odwdzięczyć za to wszystko. - oznajmiła.
- Oczywiście, ale odwdzięczać się nie musisz , cieszę się, że Cię poznałem . - uśmiechnąłem się do niej i podałem karteczkę z numerem. 


(Oczami Alice)
Podczas oglądania filmu w pewnej chwili usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Ja otworze. - oznajmiłam .
Za drzwiami stała jakaś dziewczyna .
- Jest Harry ? - spytała na przywitanie.
- Ymm, tak . A kim ty jesteś?- odpowiedziałam pytaniem .
- Jestem Susan , mogę porozmawiać z Harrym?? - nalegała. 
- Susan. . .  Jego była? - zapytałam zaskoczona . 
- Dokładnie . 
- Kotku, kto przyszedł ? - usłyszałam głos Hazzy . 
- S..Susan .. - powiedziałam i czułam jak do oczu napływają mi łzy. 
- O, Harry misiaczku, tyle się nie widzieliśmy ! - przywitała go Susan i zbliżyła się , aby go przytulić .
(...)


***************************************************************************************


Hey , nareszcie napisałam nowy rozdział .<3
Ok 16 jadę do babci, a tam nie będę miała dostępu do internetu, więc do wt mnie nie bd i nie bd rozdziału , ale postaram się przez ten czas nabazgrać coś na kartce i jak wrócę to dodam, ok ? <3
Dziękuje za te 8 komentarzy <3
I prośba dla pewnej osoby , proszę nie komentować po parę razy, ok ?  
Piszcie , czy wam się podoba i czy jest sens kontynuować to opowiadanie <3
To proszę znów o 8 komentarzy i następny rozdział ! <3 
Kocham was xxxxx 


N.S.

wtorek, 3 lipca 2012

Hey <3
Przepraszam ,ale następny rozdział bd w przyszłym tygodniu, bo jutro jadę na kolonię do Powidza<3
i wracam dopiero w poniedziałek <3 ; *
Poczekacie? : 333
I wg przepraszam, że tak rzadko dodaję rozdziały, ale mam pełno spraw na głowie, nie tylko swoich .. no i do 12 r. miało być 8 kom, a jest 7 .. XD <3
Paa. <3 ; *
Natt.