Łączna liczba wyświetleń

sobota, 16 czerwca 2012

Rozdział 12

Obudziłam się z wielkim bólem głowy .
 Rozejrzałam się wokół siebie .. jednak wczorajszy dzień nie był snem.
Spojrzałam na telefon , 24 nieodebrane połączenia od mamy,  35 od Camile i 42 od Hazzy.
- Oo.. nasz ćpunek się obudził! - powiedział Dany, gdy mnie spostrzegł .
- Nie jestem ćpunem! Nigdy nie brałam! - wykrzyczałam mu.
- Nigdy? A wczoraj co było?? Patrz.- rzekł i wskazał stolik obok mnie, na którym było pełno narkotyków.
- Ale jak to .. - powiedziałam z przerażeniem w oczach i chwyciłam się za głowę , która coraz bardziej mnie bolała.
- Jesteś potworem ! Zniknij z mojego życia! Błagam..to przez ciebie, wykorzystałeś moją bezsilność i nakłoniłeś mnie do brania! - wykrzyczałaś przez płacz.
- Nie mogę zniknąć .. od teraz ja jestem częścią ciebie .. choć , idziemy stąd . - odparł i pociągnął mnie w stronę wyjścia.
- Zostaw mnie ! - krzyknęłam i zaczęłam się szarpać , lecz to nic nie dało , chłopak był zbyt silny .
- Spokojnie .. -  zaczął mnie uspokajać i po chwili stwierdziłam, że nie trafie stąd sama do domu, więc poszłam z nim.
Po 5 min. byliśmy już w parku, w którym się poznaliśmy.
Nagle mój telefon zaczął wibrować, na ekranie ukazało się zdjęcie Hazzy.
- Odbierz . - polecił Dany.
Nie mam pojęcia dlaczego go posłuchałam.. odebrałam .
A: Czego chcesz?
H: Halo? Alice?? Dziękuję , że odebrałaś, ja. ..
A: Mów czego chcesz, nie mam czasu ..
H: Ja chciałem cię przeprosić i .. muszę ci coś powiedzieć , ale to nie jest rozmowa na telefon .
A: Hm. czyli pogadamy za jakieś 2 miesiące?!
H: Nie,w domu x factor'a możemy normalnie spotykać się ze znajomymi, pojutrze nie mamy żadnych prób , spotkamy się w tej kawiarence co zawsze, dobrze?
A: Nie wiem, a co z tą przerwą?
H:  Wyjaśnię ci wszystko.. przyjadę po ciebie o 13.00 .
A: Okey , pa.
H: Do zobaczenia.
- Spotkasz się z nim? - zapytał Dany, który prawdopodobnie słyszał rozmowę.
- No chyba ..
- Musisz , inaczej niczego się nie dowiesz ..musicie sobie wyjaśnić parę spraw, kochasz go , prawda? - zwrócił się do mnie patrząc prosto w oczy.
- To nie jest twoja sprawa. - powiedziałam próbując  uniknąć jego spojrzenia.
- Dobra, chyba musisz iść, twoja mama się o ciebie martwi. - odparł i poszedł w swoją stronę.
Nie minęła minuta jak dostałam sms'a od mamy, treść:
'Kochanie gdzie jesteś, czemu nie wróciłaś na noc? Martwię się o ciebie .'
Gwałtownie obróciłam się , by zobaczyć Dany'ego, lecz już go nie było widać.
Po ok. 6 min. byłam już w domu.
- Cześć mamo. - krzyknęłam na powitanie.
- Alice, gdzie ty byłaś!? - rzekła i przytuliła mnie mama.
- Przepraszam, że nic nie powiedziałam, zostałam na noc u koleżanki.- skłamałam.
- Nawet nie wiesz jak się martwiłam ..
- Przepraszam mamo. To się nie powtórzy .
- Dobrze, jadłaś śniadanie?
- Nie zdążyłam, zaraz sobie coś zrobię.
- Na stole czekają kanapki.
Po zjedzeniu poszłam na górę wziąć prysznic i przebrać się w czyste cuchy.
Wybrałam niebieski T-shirt z białą kotwicą, jeansowe spodenki z flagą usa i niebieskie, krótkie converse.
Po chwili dostałam sms'a, myślałam, że to Camile, ale to była Daniell.
D;'Hey, spotkamy się o 14 ?'
A;'Ok'
D;'To za godzinkę będę , do zobaczenia xx'
- Za godzinkę?? O matko, już 13 ?! - rzekłam patrząc na zegarek .
Spakowałam potrzebne rzeczy to białej torebeczki i zeszłam na dół.
Postanowiłam pooglądać tv, czekając na Daniell .
Godzina minęła dosyć szybko, usłyszałam dzwonek do drzwi. Wzięłam torebkę na ramie i wyszłam .
- Hey! - powiedziała i rzuciła mi się na szyję Dan .
- No cześć .- odparłam .
- To jedziemy? - zapytała
- No pewnie , ale gdzie? - odpowiedziałam pytaniem.
- Hm. może jakieś zakupy? - zaproponowała.
- Okey, jedźmy ! - poleciłam.
Po chwili byliśmy już w centrum handlowym .
Nasze zakupy trwały jakieś 2 godziny. Dan wybrała dla siebie turkusowe buty na drewnianym korku, piękny pierścionek , okulary z turkusowymi oprawkami i beżową torebkę ze złotym paskiem, a ja za to wybrałam niebieskie szpilki z różową platformą i złote kolczyki w kształcie kotwic .
Po udanych zakupach udałyśmy się na lody .
- Alice , wiem, że nie powinnam się wtrącać, ale Liam mnie prosił , żebym z tobą porozmawiała. . - zaczęła Dan.
- .. czy .. cz ty czujesz coś do Harry'ego oprócz przyjaźni? - popatrzyła mi prosto w oczy .
Zamilkłam  ..
- Jeśli nie zauważyłaś , to Harry jest w tobie zakochany po uszy .. Liam mówił, że biedak spać nie może, po tej waszej ostatniej rozmowie ..
- Tak, kocham Harry'ego , ale nie jestem pewna czy on będzie mi wierny .. jest przystojny, pojawi się jakaś szczupła, wysoka blondynka i mnie rzuci .. - odparłam patrząc pustym wzrokiem .
- Nie wiem, co mam ci powiedzieć ..on taki nie jest , gdy cię poznał zmienił się nie do poznania, kiedyś chodził cały czas przygnębiony , wiem trudno ci w to uwierzyć, ale tak było..Kiedyś był z taką Susan, zależało mu na niej , a ona go zdradziła , od tamtego czasu nie był w żadnym poważnym związku .
- ...
- Zgodziłaś się na to spotkanie? - zapytała po chwili.
- Tak ..
- To dobrze .. chyba musimy się zbierać, bo za pół godziny mam spotkanie z Katy* .
- Okey. - odparłam i zmierzyłyśmy w kierunku samochodu .
Gdy byłam już w domu położyłam się na łóżko i rozmyślałam o wszystkim co powiedziała mi Dan .. aż w końcu zasnęłam .
Następny dzień spędziłam z Camile , praktycznie cały dzień  w basenie lub na opalaniu się . Nie działo się nic nadzwyczajnego .
 Wreszcie nadszedł dzień, w którym porozmawiam szczerze z Harry'm . Jest 12.30 , czyli nie długo będzie, jak to on punktualnie o 13 . Niby nie widziałam go tylko 4 dni, a tęsknie jakbym nie widziała go przez rok .
Czuję , że gdy go zobaczę, to rzucę mu się na szyję , ale nie mogę tak ..
Moje rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi , -To Harry. - pomyślałam.
Wzięłam głęboki wdech i zmierzyłam w kierunku wyjścia .
- Cześć . - powiedział uśmiechnięty Harry na mój widok.
- Hey . . - odparłam i lekko się uśmiechnęłam.
Nastała chwila ciszy, widziałam, że Hazza chce mnie przytulić, ucałować .. ale nie widział czy może ..
Jak przewidywałam nie mogłam się powstrzymać i rzuciłam mu się w ramiona.
- Tęskniłam . - szepnęłam mu do ucha .
- Ja bardziej . - odrzekł .
- Choć, przejdziemy się do parku . . - zaproponowałam .
Harry trochę się zawahał ,ale po chwili wziął mnie za rękę i zmierzyliśmy do parku.
- Alice ,przepraszam, za to co wtedy powiedziałem, nie chodziło mi o to, że mam cię dość ..
- Wiem , to ja źle zareagowałam .
W tej chwili pomyślałam sobie . - Chwila szczerości .. teraz, alb nigdy!
- Harry , bo ja .. ja cię kocham !
Loczek patrzył się na mnie wielkimi oczami , widać było , że był w szoku .
(...)

************************************************************

Hey, dziękuje wam za te 6 komentarzy w poprzednim rozdziale <3
Kocham was ;* !
I przepraszam, że tak długo czekaliście za tym rozdziałem i że jest taki krótki, ale cóż.
To teraz 8 komentarzy i rozdział ? Będę wdzięczna ! <3

Strój Alice :

Zakupy Alice i Daniell : 

Piszcie czy wam się podoba ! < 3
Nathalie Styles. 



środa, 23 maja 2012

Rozdział 11 "Może i być nawet cała wieczność"

Reszta dni minęła całkiem normalnie, lecz w końcu nadszedł ten dzień, w którym chłopcy musieli przeprowadzić się do domu x factor'a .

*Oczami Camile*
Była 7 rano, obudził mnie budzik  . Szybko wstałam z łóżka , poszłam zrobić poranną toaletę i zaczęłam szukać jakiś ciuchów na dziś , spojrzałam przez okno, było ciepło, można nawet powiedzieć, że gorąco . Po chwili zdecydowałam się na bokserkę z flagą USA , granatowe spodenki i czerwone vansy .
Poszłam do kuchni, w której zastałam mamę .
- Głodna ? - zapytała .
- Mhm .. - odparłam uśmiechnięta.
Mama podała mi talerz z kanapkami i zaczęłam jeść .
-Jedziesz do chłopców?
- Tak, zaraz po mnie przyjedzie Niall .- rzekłam przegryzając kanapkę .
Gdy skończyłam jeść i rozmawiać z rodzicielką, powędrowałam jeszcze do toalety . Horanek powinien zjawić się za jakieś 5 min .
Po załatwieniu swojej potrzeby , poszłam w stronę salonu, z którego dobiegała czyjaś rozmowa .
Ku mojemu zdziwieniu zastałam tam moją mamę i .. mojego ukochanego .
- Aha... widzę , że się poznaliście .. - zaczęłam.
- O hej . Twoja mama jest naprawdę fajna .- powiedziała uśmiechnięty Niall i dał ci buziaka w policzek.
- No cześć .. czym jesteście tacy rozbawieni?? - spytałam widząc jak wytrzeszczają zęby .
- Haha, no wiesz .. twój chłopak jest bardzo zabawny! - odezwała się w końcu mama wybuchając wielkim śmiechem .
- No wiem . - powiedziałam spokojnie .
- .. ale zaraz .. mój chłopak?! - spojrzałaś na nią nagle. - Niall .. - odwróciłaś wzrok na Niall'a.
-  No co?  - zapytał i wzruszył ramionami.
-  Kocham Cię .  - powiedział po chwili i podszedł do mnie by dać słodkiego całusa.
- Uhh. Ja ciebie też . - odparłam .
- Oo.. jak słodko . - zachwycała się moja mama .
Oczywiście jak to moja mama zagadała nas i zostaliśmy chwilę dużej .

*Oczami Alice*

I've been everywhere, man
Looking for someone
Someone who can please me
Love me all night long
I've been everywhere, man
Looking for you babe
Looking for you babe
Searching for you babe

Nagle spostrzegłam, że piosenka nie leci w moim śnie , tylko to jest mój budzik. 
- O mój boże ! Zaspałam, już po 8 ! Przecież Hazza zaraz tu będzie ! - zaczęłam panikować i szybko wygramoliłam się z łóżka . 
Ubrałam na siebie biały t-shirt w błękitne paski , błękitne spodenki i balerinki w tym samym kolorze .
Zeszłam na dół, zrobiłam sobie płatki z mlekiem , które w mgnieniu oka zniknęły w moim brzuchu. 
Mojej mamy nie było w domu , wraca dopiero jutro , a tata jest w jakieś delegacji, wraca za 2 tygodnie . 
Poszłam do toalety , właśnie myłam zęby jak usłyszałam dzwonek do drzwi. 
Pobiegłam otworzyć . 
- Yy.. hey . Zgaduje , że zaspałaś . - przywitał się Harry widząc mnie ze szczoteczką w buzi. 
- Tak jakby .. wejdź na chwilę. - zaprosiłam go do środka. 
Harold poszedł do salonu pooglądać TV  , ja tym czasem nakładałam lekki make-up . 
- Jestem gotowa . - oznajmiłam .
- No to jedziemy ślicznotko . Liam napisał, że będą na nas czekali w kawiarni. - powiedział Hazza poprawiając swoje zacne loki. 
- W kawiarni?! Jaka jest otwarta o tej godzinie?? - zdziwiłam się . 
- A jest taka jedna . - odparł chłopak i zmierzyliście w stronę samochodu. 
Harry puścił 'Just The Way You Are' Bruno Marsa .
- Nie wiedziałam ,że słuchasz Bruno Marsa . - rzekłam i spojrzałam się na Harolda .
- Wielu rzeczy o mnie jeszcze nie wiesz . - zaśmiał się i zaczął śmiesznie poruszać brwiami .
Rozmawialiśmy jeszcze na wiele różnych tematów , przy czym nie obyło się bez wielkiego ataku śmiechu .
- Będziesz chociaż trochę tęsknić? - spytał Harry po chwili. 
- Trochę? Harry, ja za wami umrę z tęsknoty ! - krzyknęłam .
- Pytałem czy będziesz tęskniła za mną .. 
I w tym momencie nastała chwila ciszy, po czym ją przerwałam. 
- Oczywiście, że będę za tobą tęskniła. Jesteś moim przyjacielem głupku! 
- Ja chyba nie wytrzymam w tym domu . - powiedział po pewnej chwili Hazza .
- Dlaczego ? - zapytałam . 
- 2 miesiące bez ciebie ? Jezuu, ja tam oszaleję ! - krzyknął  chłopak. 
- Oj tam, może poznasz dziewczynę swojego życia . - zachichotałam . 


*Oczami Hazzy*



- Oj tam, może poznasz dziewczynę swojego życia . 
'- Po co? Ona przecież siedzi koło mnie ..' - powiedziałem w myślach.
Ona jest moim ideałem! Kocham ją .., ale ona chyba mnie nie .. wg tego nie okazuję , myślę , że podoba jej się Liam, więc muszę się odkochać ... - rozmyślałem .
Po chwili byliśmy już na miejscu . 
Nie trudno było znaleźć wszystkich, gdyż byli najgłośniejsi w kawiarni .
Dosiedliśmy się do nich . Podczas gdy wszyscy rozmawiali, śmiali się i wg , ja byłem nieobecny , cały czas myślałem o niej .. a jak patrzyłem na Niall'a i Camile jak się całują , przytulają itp . po prostu nie wytrzymałem , powiedziałem , że muszę iść do łazienki .  - Czemu inni mogą być szczęśliwi, tylko nie ja?! - krzyknąłem uderzając w jakąś szafkę . 
A jeśli przez ten czas jak będę w domu x factor ona kogoś sobie znajdzie ..ja tego nie wytrzymam . Może po x factor gdzieś wyjadę , to byłoby jedyne wyjście by o niej zapomnieć ..
W końcu z moich przemyśleń wyrwał mnie krzyk kobiety, która zaczęła mnie bić torebką .
- Zboczeńcu, wynocha stąd ! 
- Ale proszę pani o co chodzi?! - pytałem zupełnie zdezorientowany .
Po chwili jednak zorientowałem się, że byłem w damskiej toalecie .
Wróciłem cały poobijany do reszty , po drodze przejrzałem się jeszcze w telefonie i zobaczyłem na swoim ramieniu dość dużego siniaka , a na policzku miałem dwie czerwone rysy . 
- Ugh. co te kobiety noszą w torebkach ? ! - westchnąłem .
- O matko , Harry co ci się stało ?! - krzyknął Lou , po czym do mnie podbiegł.
- Ymm. tak to jest jak się przypadkowo pomyli toalety . - uśmiechnąłem się lekko , a wszyscy wybuchnęli śmiechem.
W kawiarni byliśmy jeszcze jakąś godzinę , nadszedł czas pożegnań ..
Przytuliłem Camile , a później poczekałem aż reszta pożegna się z Alice , w końcu podszedłem do niej ..
- Yh.. to , pa .. - zwróciłem się do niej i obróciłem się na pięcie.
- Harry ,poczekaj .. !  - zatrzymała mnie .
- Co?
- ..możemy porozmawiać? - zapytała . 
- Jak chcesz . - westchnąłem .
Poszliśmy w stronę parku, powiedziałem chłopakom , że zaraz wrócę . 
- To o czym chciałaś porozmawiać? - spytałem wreszcie .
- Hmm. co się z tobą dzieje? W samochodzie byłeś jeszcze normalny, ale później .. w kawiarni byłeś ledwo żywy ! - powiedziała . 
-  Bo , .... ale po co ja mam się tobie wg tłumaczyć .. -  odparłem i kopnąłem jakiś kamień. 
- Może dlatego , że jesteśmy przyjaciółmi?! - krzyknęła ironicznie .
- Przyjaciółmi .. - parsknąłem pod nosem .
- Co się stało ?! Czy ja powiedziałam coś nie tak?! 
- Nie, po prostu sądzę, że jako , ykhym 'przyjaciele' powinniśmy od siebie odpocząć i te dwa miesiące w x factor wyjdą nam na dobre. - powiedziałem unikając jej wzroku .
- Nie chcesz mi powiedzieć.. no dobrze , 2 miesiące odpoczynku , może i być nawet cała wieczność! Idź już chyba musicie jechać! - wykrzyczała . 
- Ale nie o to chodzi .. bo ja po prostu .. - chciałem wytłumaczyć, lecz ona odeszła .
- .. kocham cię Alice .  - szepnąłem . 
-Jestem cholernym dupkiem, jak ja się w ogóle zachowałem . Spieprzyłem wszystko , ja .. ja ją zraniłem .. nawet jako przyjaciel .. - rozmyślałem .
Poszedłem w kierunku auta , podczas podróży nie odezwałem się wcale . 


*Oczami Alice*


- Odpoczynku? O co mu wg chodzi?! Pewnie ma mnie dość , ale .. Jeszcze dzisiaj w samochodzie mówił ,że umrze z tęsknoty .. jasne . - biłam się z myślami .
Pobiegłam do parku, chciałam teraz pobyć sama . - Czemu on mi to robi , ja .. myślałam ,ze on mnie kocha, ale nie jako przyjaciółkę .. tylko kogoś więcej.. - znów tysiące myśli w głowie .
Usiadłam na ławce i zaczęłam płakać . Nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu, nie mógł to być Liam, ani Harry , więc pomyślałam , że to Camile , ale się myliłam .
Odwróciłam się, zobaczyłam przed sobą  jakiegoś nieznanego mi chłopaka , szybko się odsunęłam. 
- Czego ode mnie chcesz?! 
- Nic, po prostu przyszedłem do parku . A ty się nie martw, on by ci to wyjaśnił, ale za szybko uciekłaś . - rzekł chłopak.
Ty gwałtownie podniosłaś głowę, spojrzałaś na tego chłopaka  . Był chudy, dosyć blady . Miał czarne włosy i kolczyka w wardze , a t-shirt miał z nirvaną  , zupełne przeciwieństwo ciebie .
- O czym ty mówisz?! -  spytałaś zdziwiona .
- O tej waszej 'przyjaźni' .. wiadomo, że go kochasz . - odparł zapalając papierosa .
Patrzyłaś się na niego jakbyś człowieka nie widziała  . Skąd on to wszystko wie?? - to była myśl , która krzątała po twojej głowie. 
- Chcesz ? - zapytał po chwili pokazując ci paczkę papierosów .
Nigdy nie paliłaś , a teraz byłaś tak zdenerwowana, że sięgnęłaś po tego papierosa.
- A tak wg , to ja jestem Dan . - przedstawił się chłopak . 
- Alice . - odparłaś .
- Powinnaś trochę wyluzować .. iść na imprezę czy coś .  O , a może pójdziesz ze mną do kumpla , właśnie robi garażówke . - zaproponował Dan .
- Nie, dzięki . 
- Jezu . . - powiedział po czym pociągnął cię za rękę , nie chciałaś iść, ale uległaś. 
Szliście jakimiś mrocznymi uliczkami, aż w końcu dotarliście do tak zwanego 'garażu' , który wyglądał jak jakiś burdel .
W środku było kilku kolegów Dany'ego . Wszyscy mieli w ręce albo alkohol, albo palili . Jednym słowem 'Towarzystwo, przed którym ostrzegała cię mama' . Chciałaś wracać, ale nie wiedziałaś, którą drogą i bałaś się , więc zostałaś z Danym.
Dali ci jakiś sok do picia , wzięłaś łyka i .. straciłaś przytomność .




*****************************************************


Hey kochani! <3 
Przepraszam, że tak dawno nie dodawałam rozdziałów, ale cóż , nauka , poprawki i wg . ;>
Co tm u was ? ;D 
Mam nadzieję, że nie przestaliście czytać mojego bloga ? : )
Proszę o jakieś komentarze ,  
będzie 6 kom., będzie następny rozdział ! <3 


strój Camile : 

Strój Alice :

Piszcie czy wan się podoba i wg ; d <3

Nathalie Styles




piątek, 4 maja 2012

Kocham was !

Jezu, ponad 1000 wyświetleń , jaram się bardzie niż Harry Louisem *_*
Dziękuje wam , kocham was .<33

KOCHAMKOCHAMKOCHAM! <3 XXX.

+ A co do następnego rozdziału, to powinien zjawić się nie długo ;d <3
 Jutro dam wam znać jak bd robiła tc , wtedy możecie wejść i pytać o szczegóły opowiadania, może wam zdradzę co bd w 11 rozdziale .xd <3
By Nathalie Styles . 

czwartek, 3 maja 2012

Hey Kochani ! <3
Jak wam mija dzień ?? ; *
Mi b. db. : D
Wczoraj z Martą zrobiłyśmy twitcama . ; >
Dzisiaj miał być następny, ale chyba nie wyjdzie ; )
Mam nadzieję, że ten jutrzejszy wypali , więc zapraszam , tak około 14? nw. . dam wam jeszcze jakieś info ;d

A teraz coś innego . !
Na moim blogu są już 924 wyświetlenia , kochani, dobijemy do 1000 ? ? <33
Kocham was, a teraz muszę lecieć, pa <33
+ Ma ktoś z plusa? Jadę do G.na , potowarzyszycie mi przez tel. ? xd
@NathalieS_1D

Nathalie Styles

wtorek, 1 maja 2012

Rozdział 10

*Nad ranem, oczami Camile*

Gdy otworzyłam oczy ujrzałam koło siebię Niall'a, który jeszcze słodko spał .
Po chwili wstałam z łóżka i poszłam do łazienki .
Zasnęłam w makijażu, więc byłam cała rozmazana . Poprawiłam się trochę i zeszłam na dół, do kuchni, tam zastałam moją przyjaciółkę ubraną w pomarańczowe spodenki, beżową bluzkę i sandały w tym samym kolorze.
- O, cześć Alice. - spojrzałam na nią.
- Hey, a ty już wstałaś? - spytała zdziwiona .
- Mhm .. - uśmiechnęłam się .
- A ty co taka zadowolona? -  uśmiechnęła się Alice.
- Zakochani ludzie tacy są . - puściłam jej oczko.
Ona najwyraźniej nie za bardzo rozumiała o co chodzi .
- Zakochani..? - mówiła powoli .
- No tak, od wczoraj ja i Niall jesteśmy parą. - pochwaliłam się jej.
- No to gratulacje! - wrzasnęła.
I chyba tym swoim krzykiem kogoś obudziła, bo po chwili dołączył do nas Harry .
- Dajcie mi jakieś tabletki , głowa mi pęka . - żalił się .
- No nie dziwie się, wczoraj byłeś nie przytomny . - zaśmiałam się.
Styles wziął od Alice tabletki i popił sokiem .
- Emm.. będziemy musiały się chyba zbierać.. wg nie wzięłam żadnych ciuchów, a w szpilkach nie będę chodzić . - zwróciłam się do przyjaciółki .
- Co ty byś beze mnie zrobiła ..  - westchnęła Alice i wskazała mi torbę z ciuchami .
Wzięłam ciuchy i poszłam się przebrać do łazienki .
Ubrałam ciemną bokserkę z napisami , zielone spodenki i czarne vansy .
Zrobiłam lekki make up i wróciłam do kuchni, w której oprócz Harry'ego i Alice zastałam także Zayn'a i Lou . Horanek najwyraźniej jeszcze słodko spał .
- Hey . - krzyknęłam wszystkim .
- Cześć. - odparli chórkiem .
Poszłam na górę, do pokoju, w którym spałam, bo zostawiłam tam telefon .
Zdziwiło mnie, że Niall'a nie było w łóżku . -Pewnie jest w łazience.- pomyślałam.
Wzięłam telefon do ręki, gdy nagle poczułam jak ktoś obejmuję mnie w talii.
Odwróciłam się i zobaczyłam Niall'a, który delikatnie musnął moje usta  .
- Kocham Cię. - szepnął mi do ucha .
Uśmiechnęłam się i odwzajemniłam pocałunek .
- Wiesz .. nie byliśmy jeszcze na pierwszej randce . - uśmiechnął się do mnie.
- Mhm ..
- Więc, masz plany na dzisiejszy wieczór? - zapytał .
- Nie . - odparłam .
- No to zapraszam cię na randkę , przyjadę o 18 ok ?
- Okey . - pocałowałam go w policzek .
Zeszliśmy razem na dół, tam czekało na nas śniadanie .
Mój głodomorek oczywiście zjadł najwięcej .
- Camile, chcesz jeszcze? - zwrócił się do mnie Zayn.
- Nie, dzięki. - odparłam .
- Że co? Przecież nic nie zjadłaś . - wytrzeszczył oczy Niall.
Po śniadaniu obejrzeliśmy jakiś film i Liam odwiózł mnie i Horanka do domu.  Alice została jeszcze z Zayn'em , Lou i Harry'm . 
Odwieźli mnie jako pierwszą , była dopiero 15 ,więc miałam jeszcze 3 godziny do randki.

*Oczami Alice*

Jak Camile z chłopakami pojechała postanowiliśmy wyjść na dwór, bo był straszny upał .
Zdjęłam bluzkę i zostałam w spodenkach i staniku .
Założyłam okulary, nałożyłam balsam i zaczęłam się opalać.
Zayn usiadł na leżaku koło mnie, a Lou z Hazzą .. wydaje mi się, że próbowali wejść do wody.
Po chwili spostrzegłam , że zrobiło się jakoś cicho .. aż za cicho .
Ściągnęłam okulary i .. zostałam polana zimną wodą .
Wstałam z leżaka, zobaczyłam Lou z wiadrem (już pustym) i Hazzę, który nie mógł wytrzymać ze śmiechu.
Spojrzałam na Zayn'a , który również zaczął się chichotać .
- Czy was do końca pogrzało ?! - zwróciłam się do nich .
- Oj przestań, jak jesteś mokra i się złościsz jesteś taka sexy . - powiedział Harold przez śmiech .
Popatrzyłam na niego złowieszczym wzrokiem .
- Harry, patrz. Teraz to będzie mega sexowna . - powiedział Lou po czym wziął mnie na ręce i pobiegł ze mną do basenu .
Gdy byłam już w wodzie zaczęłam krzyczeć ;
- Eyyy , ja nie umiem pływać m pomoocy !
Chłopcy śmiali się , ale po chwili spoważniali i Zayn pomógł mi wyjść z wody.
Oczywiście okłamałam ich, że nie umiem pływać i pociągnęłam Zayn'a do wody .
- Nie!! Moja biedna fryzura.. - zaczął rozpaczać .
- A wy co?! Myślicie, że wam odpuszczę ?! - zwróciłam się do Hazzy i Louis'a po czym zaczęłam ich łaskotać .
- Chcecie piwo? - spytał Zayn, który zdążył już się wysuszyć i ułożyć fryzurę .
- Daaj . - odparł Lou .
Zayn dał każdemu po piwie i wrócił do łazienki , bo wciąż mu nie pasowało coś w jego fryzurze .
Pogoda była słoneczna , wszystko było ok , ale musiała zadzwonić mama.
M; Hej skarbie , może wrócisz do domu ? Dawno Cię tu nie było..
A; Muszę .. ?
M; Jest już 18 .
A; Już!?! To będę za 20 min , pa  .
Powiedziałam chłopcom , że muszę się zwijać .
Lou powiedział , że mnie odwiezie i po chwili byliśmy już w samochodzie .
Tomlinson puścił na maxa piosenkę Call me maybe  i zaczęliśmy śpiewać, wygłupiać się i wg .
'Hey, I just met you, and this is crazy,
but here's my number, so call me, maybe?
It's hard to look right, at you baby,
but here's my number, so call me, maybe?'

Nie mogłam już wytrzymać ze śmiechu , bo Tommo robił rozwalające miny .
W końcu dotarliśmy do mojego domu .
-To pa ! - rzuciłam na pożegnanie .
-Pa . - odparł Lou i dał mi buziaka w policzek .
W domu czekała  na mnie mama , pogadałam z nią chwilę , po czym przebrałam się w szarę adidasy, czarne legginsy, szarą bluzkę z sercem i wyszłam do parku pobiegać .

 *Oczami Niall'a*

Jest za 2 min 18 .
Stoję już pod drzwiami mojej dziewczyny , to jest pierwsza randka, a ja nie chcę nawalić i będę punktualnie .
- Okey, 18:00 . - powiedziałem do siebie i zadzwoniłem do drzwi .
Otworzyła mi Camile , wyglądała przepięknie , miała na sobie granatową sukienkę z czarnym paskiem , czarne szpilki i do tego ciemną kopertówkę .
- Ykhym , jak wyglądam ? - spytała .
Przez chwilę nie mogłem się wysłowić, ale w końcu wydusiłem coś z siebie .
- Camile .. ty wyglądasz .. cudownie . - rzekłem i delikatnie musnąłem jej usta .
- Chodźmy . - dodałem.
Camile usiadła z tyłu , a ja koło niej . Kierowca zawiózł nas do eleganckiej restauracji .
Widać było , że dziewczyna była pod wrażeniem . Kelner zaprowadził nas do zamówionego wcześniej przeze mnie stolika i po chwili podano pierwsze danie, czyli spagetti.
- Niall .. sam to zaplanowałeś ? - wreszcie odezwała się Camile.
- No nie całkiem .. Liam troszkę mi pomógł . -  odparłem .
Ona się zaśmiała , później rozmawialiśmy na wiele innych tematów .
Gdy byliśmy już najedzeni wyszliśmy z restauracji , była już 20:00.
- Teraz muszę Ci zasłonić oczy . -  oznajmiłem z uśmiechem .
- Ymm. mam się bać? - odparła po czym się zaśmialiśmy .
- Możesz być spokojna..  - rzekłem i zasłoniłem jej oczy .

*Oczami Camile*

Szłam z zasłoniętymi oczami około 5 min. , aż w końcu Niall mi je odsłonił .
Było ciemno  , a wokół mnie było pełno światełek .
Odwróciłam się by spojrzeć na Niall'a , lecz gdy to zrobiłam , to go nie było .
Zaczęłam się rozglądać, aż w końcu w rogu zapaliło się światło , zauważyłam Niall'a , który siedział obok fontanny i miał w rękach gitarę .
Nie mogłam się wysłowić .. podeszłam do chłopaka i koło niego usiadłam . Ten patrzył prosto w moje oczy, nagle zaczął grać na gitarze i śpiewał ;

You can tell, Everybody, this is your song,
It may be quite simple, but now that it's done,
I hope You don't mind,
I hope You don't mind that I put down in words,
How wonderful life is while You're in the world.

Gdy skończył przybliżył swoją twarz do mojej tak, że czułam jego ciepły oddech na policzku .
Wyszeptał mi do ucha - ' Kocham Cię ' - i złożył na ustach gorący pocałunek .
Dość długo nie mogliśmy się od siebie odkleić, ale gdy już to nastąpiło zwróciłam się do Niall'a.
- To też był pomysł Liama?
- Nie, ten był mój .  - powiedział i pocałował mnie w czubek nosa.
- Jesteś kochany ! - krzyknęłam , a Horanek objął  mnie swoim ramieniem .
Położyliśmy się na kocu, podziwialiśmy gwiazdy i karmiliśmy się nawzajem truskawkami w czekoladzie.
Była już prawie 22 , poszliśmy do samochodu , tym razem już bez tamtego kierowcy ,bo kierował Niall .
Po 20 min. byliśmy już pod moim domem .
- Kocham Cię  .- powiedziałam na pożegnanie i pocałowałam go .
- Ja Ciebie bardziej . - odparł i odwzajemnił pocałunek .
Byłam już przy drzwiach, gdy usłyszałam krzyk Niall'a ;
- Już tęsknie !!
Zaśmiałam się i weszłam do domu.
- Gdzie ty byłaś? Już tak późno ..- spytała mama.
W odpowiedzi uśmiechnęłam się do niej .
- Tak wystrojona .. randka ? - spoglądała na mnie mama .
- Mhm . - odparłam .
- Mogę wiedzieć kim jest ten szczęściarz ? - dopytywała.
- Nie długo się dowiesz . - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju.
Zalogowałam się na twitter'a i fejsa, od razu wyskoczyła mi wiadomość od Alice  .
A; Hey słonce , wszystko w porządku? Nie mogłam się do ciebie dodzwonić .. ;*
C; W jak najlepszym porządku . <3
A; Hm. czy ja o czymś nie wiem ? ;);*
C; Byłam na randce z Niall'em, opowiem Ci jutro, pa <3
A; Ok, pa ;* <3
Poszłam wziąć szybki prysznic , po czym od razy wskoczyłam do łóżka i pogrążyłam się w głębokim śnie ....


*********************************************************


Kochane, nareszcie mam przepisany 10 rozdział . !
Piszcie w komentarzach czy wam się podoba i nad czym mam popracować . <3
Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne .
Wspaniałe uczucie , gdy wchodzisz na bloga, a tu 5 nowych komentarzy . Może dla innych to nic takiego , ale ja cieszę się jak wariatka . Kocham was <33
No i m.in. dzięki tym komentarzom dodałam ten rozdział dzisiaj , a nie później . 
Mój twitter -> @NathalieS_1D
Od niedawna jestem administratorką na fejsie o 1D , macie linka :
http://www.facebook.com/profile.php?id=100003687947502&ref=pysf&sk=wall#!/jaramsie1dbardziejnizharrylouisem


Strój Alice :





Strój Camile :





Strój Alice 2 (ten, w którym wyszła do parku pobiegać)  ;




Strój Camile na randkę z Niall'em ;





Dziękuje za to, że czytacie i za każdy komentarz, mam nadzieję, że będzie was coraz więcej ,jesteście kochani <3


Nathalie Styles.




niedziela, 22 kwietnia 2012

Informacja!

Hey ! ;d
Rozdział 10 mam już prawie cały przepisany , mogłabym go dodać nawet dzisiaj, ale mało komentujecię , więc dodam jeśli pod poprzednim będą minimum 4 komentarze ;)

Pa <3



niedziela, 15 kwietnia 2012

Rozdział 9

Jeśli to czytasz, dodaj komentarz. Z góry wielkie dzięki ! <3

________________________________________________

Czym prędzej wróciłam do domu, a to co tam zastałam , bardzo mnie zaskoczyło.
Szeroki uśmiech gwałtownie pojawił się na mojej twarzy.
W salonie czekała na mnie Camile ! 
Rzuciłam się jej na szyję i wyściskałam .
- Jak ja tęskniłam.. czemu nie powiedziałaś, że przylatujesz?! - spytałam podekscytowana.
- Chciałam Ci zrobić niespodziankę ! - uśmiechnęła się .
- No to Ci się udało , ale co z babcią? - dopytywałam . 
- Mama powiedziała, że babcia wychodzi pojutrze ze szpitala, więc przyleci z nią tutaj i zamieszka z nami, w nowym domu, miałam lecieć z nimi, ale jak usłyszałam , że chłopcy dostali się do x- factor, to musiałam przylecieć. - oznajmiła przyjaciółka. 
- Tak się cieszę ! - krzyknęłam .
Po chwili przypomniało mi się, że jestem umówiona z chłopakami i nie długo po mnie przyjadą, opowiedziałam o tym przyjaciółce. Chciałam zadzwonić do chłopaków i oznajmić, że Camile wróciła, lecz ona powiedziała, że chce ich zaskoczyć . 
Zostało mało czasu , a musiałyśmy wyszukać jakieś ciuchy dla Camile. 
Jak moja przyjaciółka przymierzała ciuchy , ja poszłam zrobić jakiś make up , no i zawołałam mamę, żeby mi zrobiła jakoś fajnie włosy . 
- Mamo, wiedziałaś, że Camile przyjedzie? - spytałam . 
- Nie, zadzwoniła do mnie i poprosiła , żebym ją odebrała z lotniska, miła niespodzianka,nie??- zwróciła się do mnie moja rodzicielka .
- No pewnie ! Ciesze się , że jest już z nami . - odparłam z uśmiechem . 
Była już 17:20, więc poszłam sprawdzić czy Camile jest ubrana . 
Weszłam do pokoju i zobaczyłam moją przyjaciółkę, ubraną w biały t-shirt, czarną,prostą spódniczkę , botki na platformie w kolorze spódniczki, do tego miała czarną kopertówkę z dodatkiem srebra i na rękę założyła kilka bransoletek, czarnych i srebrnych .
- Łał .. wyglądasz.. niesamowicie. - tylko te słowa potrafiłam wypowiedzieć, jeszcze z szeroko otwartą buzią . 
- Dzięki,  .. ale zamknij już tą buzię  . - odparła z uśmiechem . 
Przebrałam się szybko w uszykowane ciuchy, czyli biało-czarną sukienkę, czarne szpilki, kopertówkę z kokardą i jako dodatek założyłam moje złote kolczyki .
- No to jesteśmy gotowe . - powiedziałam odetchnąwszy z ulgą . 
- A moja fryzura?! - przypomniała sobie po  chwili Camile.
- Zostało nam jakieś 10 min.. ja się tym zajmę . - odparłam bohatersko . 
Tak jak powiedziałam , zajęłam się włosami przyjaciółki. Po chwili usłyszałyśmy dzwonek do drzwi.
Poleciłam mamię , żeby wpuściła chłopców do domu i powiedziała, że zaraz zejdę . 
Mama prędko zeszła na dół i zrobiła co jej kazałam. 
Nie minęło 5 min. , a byłyśmy już gotowe .
Zeszłam jako pierwsza na dół, a Camile czekała na schodach, ujrzałam przed sobą Harry'ego, Zayna i Lou .
- Łał.. wyglądasz .. cudownie ! - rzekł Harry powolnym głosem, gdy mnie zobaczył .
- No , wy też niczego sobie  .- uśmiechnęłam się do nich .
- Chodźcie , jedziemy . - pośpieszał wszystkich Zayn . 
- Poczekajcie , mam dla was niespodziankę .. - zaczęłam .
Wszyscy mieli zaciekawione miny .
- Oto ona !!! - krzyknęłam, gdy Camile się pojawiła. 
Chłopcy zaniemówili z wrażenia, lecz po chwili rzucili się na przyjaciółkę i ją wyściskali .
- Ey, bo mnie udusicie ! - krzyczała radosna Camile. 
Zmierzyliśmy w kierunku samochodu , w którym oczywiście Camile była obsypywana pytaniami typu 'Skąd ty się tu wzięłaś?!', 'Czemu nie powiedziałaś, że przylatujesz?' itp.
W końcu dotarliśmy na miejsce, zastaliśmy tam Liama i Nialla . 
Chłopcy przywitali się z Camile, oczywiście jak reszta nie mogli uwierzyć i wg.
- No widzicie .. Camile wróciła i Niall jakiś weselszy . - zaśmiał się Lou spoglądając na Nialla.
Ten odpowiedział mu morderczym spojrzeniem . 
Weszliśmy do clubu i zaczęliśmy imprezować . Nie pił tylko Liam i Niall, bo oni kierowali, no i z tego co widziałam Camile też chyba nie piła . .

*Oczami Camile*

Podeszłam do baru, by poprosić o kolejną szklankę soku, nie piłam, ponieważ nie miałam ochoty.
Nagle poczułam czyjąś rękę na moim nadgarstku. Odwróciłam się i ujrzałam Nialla.
- Zatańczysz? - spytał spoglądając na mnie tymi swoimi niebieskimi tęczówkami. 
- Hm.. chętnie. - odparłam z uśmiechem .
Przez dobrą godzinę wywijaliśmy na parkiecie . Zaczynając od spokojnych piosenek, kończąc na szalonych . 
Było bardzo duszno, więc wzięliśmy cos zimnego do picia i wyszliśmy na zewnątrz . 
- Cieszę się , że wróciłaś . .- rzekł z uśmiechem. 
- Mi też was brakowało. - odwzajemniłam uśmiech.
Spostrzegłam, że Horanek jest zestresowany, więc zapytałam :
- Niall, wszystko okey?
- Mhm..
- No nie sądzę .. mi możesz przecież powiedzieć.
Spojrzał na mnie tymi swoimi hipnotyzującymi oczkami i po chwili powiedział wpatrując się w niebo:
- Bo ja... yy.. zakochałem się w pewnej dziewczynie.. i nie wiem jak mam jej to powiedzieć .
Łał, nie spodziewałam się takiej odpowiedzi, trochę mnie zamurowała.
Pojedyncza łza zleciała mi po policzku.. nawet nie wiem czemu .. 
Chociaż to może dlatego , że ja .. chyba się zauroczyłam? A może coś więcej..
Szybko wytarłam łzę , tak aby chłopak jej nie zauważył . 
- Nie wiem czy coś ci pomogę, bo nie mam takich doświadczeń miłosnych za sobą i wg, ale jeśli nie potrafisz powiedzieć, to pokaż jej to . - dodałam po jakimś czasie .
On gwałtownie odwrócił się w moją stronę, na jego twarzy pojawił się uśmiech, po chwili zaczął się do mnie znacznie przybliżać .. po chwili nasze twarze dzieliły tylko minimetry , czułam jego ciepły oddech na moim policzku .
Chciałam coś powiedzieć, ale on zakrył moje usta i złożył na nich gorący pocałunek .
Podobało mi się to , ale oderwałam się od niego i spojrzałam pytająco . 
- Kocham Cię . - powiedział czule. 
Wpatrywał się we mnie jak w obrazek i oczekiwał mojej reakcji, widać było, że trochę się jej obawiał . 
Pomyślałam nad tym co mam mu teraz powiedzieć, ale nie mogłam się wysłowić, więc .. pocałowałam go .
Ja czuję do niego , to co on do mnie ... Tak, to jego brakowało mi najbardziej, gdy byłam w Polsce, to za nim najbardziej tęskniłam .. to musi być coś więcej niż zauroczenie . 
Szepnęłam mu do ucha : 
- Ja ciebie też .
Chwilę jeszcze rozmawialiśmy, Niall opowiadał mi , że gdy tylko mnie zobaczył, to czuł, że jestem tą jedyną .. czyli miłość od pierwszego wyjrzenia? Tak, miałam tak samo . 
Weszliśmy do środka, okazało się, że nas szukali .
Była godzina 3.45 , Lou z Harry'm byli strasznie pijani . Zayn trochę mniej , ale też przesadził .
A Alice? Właściwie to .. drugi raz widzę , żeby była tak pijana ..
- To ja zabieram Lou, Harry'ego i Alice, a wy Zayna, ok  ? - zwrócił się do nas Liam.
Oboje przytaknęliśmy i władowaliśmy Malika do samochodu . 
Coś tam bredził, ale mało co rozumiałam .
- Uhuhu.. ty , Niall! Powiedziałeś jej, że ją kochaasz? - prawie krzyknął Zayn .
Momentalnie wybuchnęłam śmiechem , tak jak Horanek . 
- Powiedziałem . - uśmiechnął się słodko w moją stronę . 
Po 15 min. byliśmy na miejscu , czyli w domu Malika . Tu mieliśmy nocować .
Zaprowadziliśmy Zayna do jego pokoju, tam momentalnie zasnął , tak jak i reszta naszych pijanych przyjaciół . Harry z Louis'em poszli do pokoju dla gości, a Liam i Alice.. właściwie to sama nie wiem .
Ja z Niall'em powędrowaliśmy do drugiego pokoju gościnnego, przebrałam się , tzn. nie wzięłam ze sobą piżamy i spałam w majtkach i moim białym topie , Horan był w samych bokserkach. 
Na początku nie mogliśmy zasnąć i rozmawialiśmy, lecz po jakiś 30 min. zrobiłam się śpiąca . .
- Dobranoc. -  zwróciłam się do chłopaka i dałam mu słodkiego buziaka w usta . 
- Słodkich snów kotku . - odparł. 

**************************************************************

Jest wreszcie 9, przepraszam , że musieliście tyle czekać, ale teraz muszę trochę więcej czasu poświęcić na naukę, mam nadzieje, że się spodoba .. : ) 
Następny postaram się napisać jeszcze w tym tygodniu <3 
Tylko proszę, komentujcie , to mnie motywuję xd ;* 
No i wiem , że jest ktoś kto to czyta : D <3
Jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś , to piszcie do mnie na twitter'a @NathalieS_1D

Strój Camile : 


Strój Alice :


Tworzone prze ze mnie :D + pomagała mi @MarthaStyles3
Podobają się ? 
Ważna jest dla mnie wasza opinia . ;* <3
Pozdrawiam Directionerki ;* : 33


By Nathalie Styles xxx.