Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 22 kwietnia 2012

Informacja!

Hey ! ;d
Rozdział 10 mam już prawie cały przepisany , mogłabym go dodać nawet dzisiaj, ale mało komentujecię , więc dodam jeśli pod poprzednim będą minimum 4 komentarze ;)

Pa <3



niedziela, 15 kwietnia 2012

Rozdział 9

Jeśli to czytasz, dodaj komentarz. Z góry wielkie dzięki ! <3

________________________________________________

Czym prędzej wróciłam do domu, a to co tam zastałam , bardzo mnie zaskoczyło.
Szeroki uśmiech gwałtownie pojawił się na mojej twarzy.
W salonie czekała na mnie Camile ! 
Rzuciłam się jej na szyję i wyściskałam .
- Jak ja tęskniłam.. czemu nie powiedziałaś, że przylatujesz?! - spytałam podekscytowana.
- Chciałam Ci zrobić niespodziankę ! - uśmiechnęła się .
- No to Ci się udało , ale co z babcią? - dopytywałam . 
- Mama powiedziała, że babcia wychodzi pojutrze ze szpitala, więc przyleci z nią tutaj i zamieszka z nami, w nowym domu, miałam lecieć z nimi, ale jak usłyszałam , że chłopcy dostali się do x- factor, to musiałam przylecieć. - oznajmiła przyjaciółka. 
- Tak się cieszę ! - krzyknęłam .
Po chwili przypomniało mi się, że jestem umówiona z chłopakami i nie długo po mnie przyjadą, opowiedziałam o tym przyjaciółce. Chciałam zadzwonić do chłopaków i oznajmić, że Camile wróciła, lecz ona powiedziała, że chce ich zaskoczyć . 
Zostało mało czasu , a musiałyśmy wyszukać jakieś ciuchy dla Camile. 
Jak moja przyjaciółka przymierzała ciuchy , ja poszłam zrobić jakiś make up , no i zawołałam mamę, żeby mi zrobiła jakoś fajnie włosy . 
- Mamo, wiedziałaś, że Camile przyjedzie? - spytałam . 
- Nie, zadzwoniła do mnie i poprosiła , żebym ją odebrała z lotniska, miła niespodzianka,nie??- zwróciła się do mnie moja rodzicielka .
- No pewnie ! Ciesze się , że jest już z nami . - odparłam z uśmiechem . 
Była już 17:20, więc poszłam sprawdzić czy Camile jest ubrana . 
Weszłam do pokoju i zobaczyłam moją przyjaciółkę, ubraną w biały t-shirt, czarną,prostą spódniczkę , botki na platformie w kolorze spódniczki, do tego miała czarną kopertówkę z dodatkiem srebra i na rękę założyła kilka bransoletek, czarnych i srebrnych .
- Łał .. wyglądasz.. niesamowicie. - tylko te słowa potrafiłam wypowiedzieć, jeszcze z szeroko otwartą buzią . 
- Dzięki,  .. ale zamknij już tą buzię  . - odparła z uśmiechem . 
Przebrałam się szybko w uszykowane ciuchy, czyli biało-czarną sukienkę, czarne szpilki, kopertówkę z kokardą i jako dodatek założyłam moje złote kolczyki .
- No to jesteśmy gotowe . - powiedziałam odetchnąwszy z ulgą . 
- A moja fryzura?! - przypomniała sobie po  chwili Camile.
- Zostało nam jakieś 10 min.. ja się tym zajmę . - odparłam bohatersko . 
Tak jak powiedziałam , zajęłam się włosami przyjaciółki. Po chwili usłyszałyśmy dzwonek do drzwi.
Poleciłam mamię , żeby wpuściła chłopców do domu i powiedziała, że zaraz zejdę . 
Mama prędko zeszła na dół i zrobiła co jej kazałam. 
Nie minęło 5 min. , a byłyśmy już gotowe .
Zeszłam jako pierwsza na dół, a Camile czekała na schodach, ujrzałam przed sobą Harry'ego, Zayna i Lou .
- Łał.. wyglądasz .. cudownie ! - rzekł Harry powolnym głosem, gdy mnie zobaczył .
- No , wy też niczego sobie  .- uśmiechnęłam się do nich .
- Chodźcie , jedziemy . - pośpieszał wszystkich Zayn . 
- Poczekajcie , mam dla was niespodziankę .. - zaczęłam .
Wszyscy mieli zaciekawione miny .
- Oto ona !!! - krzyknęłam, gdy Camile się pojawiła. 
Chłopcy zaniemówili z wrażenia, lecz po chwili rzucili się na przyjaciółkę i ją wyściskali .
- Ey, bo mnie udusicie ! - krzyczała radosna Camile. 
Zmierzyliśmy w kierunku samochodu , w którym oczywiście Camile była obsypywana pytaniami typu 'Skąd ty się tu wzięłaś?!', 'Czemu nie powiedziałaś, że przylatujesz?' itp.
W końcu dotarliśmy na miejsce, zastaliśmy tam Liama i Nialla . 
Chłopcy przywitali się z Camile, oczywiście jak reszta nie mogli uwierzyć i wg.
- No widzicie .. Camile wróciła i Niall jakiś weselszy . - zaśmiał się Lou spoglądając na Nialla.
Ten odpowiedział mu morderczym spojrzeniem . 
Weszliśmy do clubu i zaczęliśmy imprezować . Nie pił tylko Liam i Niall, bo oni kierowali, no i z tego co widziałam Camile też chyba nie piła . .

*Oczami Camile*

Podeszłam do baru, by poprosić o kolejną szklankę soku, nie piłam, ponieważ nie miałam ochoty.
Nagle poczułam czyjąś rękę na moim nadgarstku. Odwróciłam się i ujrzałam Nialla.
- Zatańczysz? - spytał spoglądając na mnie tymi swoimi niebieskimi tęczówkami. 
- Hm.. chętnie. - odparłam z uśmiechem .
Przez dobrą godzinę wywijaliśmy na parkiecie . Zaczynając od spokojnych piosenek, kończąc na szalonych . 
Było bardzo duszno, więc wzięliśmy cos zimnego do picia i wyszliśmy na zewnątrz . 
- Cieszę się , że wróciłaś . .- rzekł z uśmiechem. 
- Mi też was brakowało. - odwzajemniłam uśmiech.
Spostrzegłam, że Horanek jest zestresowany, więc zapytałam :
- Niall, wszystko okey?
- Mhm..
- No nie sądzę .. mi możesz przecież powiedzieć.
Spojrzał na mnie tymi swoimi hipnotyzującymi oczkami i po chwili powiedział wpatrując się w niebo:
- Bo ja... yy.. zakochałem się w pewnej dziewczynie.. i nie wiem jak mam jej to powiedzieć .
Łał, nie spodziewałam się takiej odpowiedzi, trochę mnie zamurowała.
Pojedyncza łza zleciała mi po policzku.. nawet nie wiem czemu .. 
Chociaż to może dlatego , że ja .. chyba się zauroczyłam? A może coś więcej..
Szybko wytarłam łzę , tak aby chłopak jej nie zauważył . 
- Nie wiem czy coś ci pomogę, bo nie mam takich doświadczeń miłosnych za sobą i wg, ale jeśli nie potrafisz powiedzieć, to pokaż jej to . - dodałam po jakimś czasie .
On gwałtownie odwrócił się w moją stronę, na jego twarzy pojawił się uśmiech, po chwili zaczął się do mnie znacznie przybliżać .. po chwili nasze twarze dzieliły tylko minimetry , czułam jego ciepły oddech na moim policzku .
Chciałam coś powiedzieć, ale on zakrył moje usta i złożył na nich gorący pocałunek .
Podobało mi się to , ale oderwałam się od niego i spojrzałam pytająco . 
- Kocham Cię . - powiedział czule. 
Wpatrywał się we mnie jak w obrazek i oczekiwał mojej reakcji, widać było, że trochę się jej obawiał . 
Pomyślałam nad tym co mam mu teraz powiedzieć, ale nie mogłam się wysłowić, więc .. pocałowałam go .
Ja czuję do niego , to co on do mnie ... Tak, to jego brakowało mi najbardziej, gdy byłam w Polsce, to za nim najbardziej tęskniłam .. to musi być coś więcej niż zauroczenie . 
Szepnęłam mu do ucha : 
- Ja ciebie też .
Chwilę jeszcze rozmawialiśmy, Niall opowiadał mi , że gdy tylko mnie zobaczył, to czuł, że jestem tą jedyną .. czyli miłość od pierwszego wyjrzenia? Tak, miałam tak samo . 
Weszliśmy do środka, okazało się, że nas szukali .
Była godzina 3.45 , Lou z Harry'm byli strasznie pijani . Zayn trochę mniej , ale też przesadził .
A Alice? Właściwie to .. drugi raz widzę , żeby była tak pijana ..
- To ja zabieram Lou, Harry'ego i Alice, a wy Zayna, ok  ? - zwrócił się do nas Liam.
Oboje przytaknęliśmy i władowaliśmy Malika do samochodu . 
Coś tam bredził, ale mało co rozumiałam .
- Uhuhu.. ty , Niall! Powiedziałeś jej, że ją kochaasz? - prawie krzyknął Zayn .
Momentalnie wybuchnęłam śmiechem , tak jak Horanek . 
- Powiedziałem . - uśmiechnął się słodko w moją stronę . 
Po 15 min. byliśmy na miejscu , czyli w domu Malika . Tu mieliśmy nocować .
Zaprowadziliśmy Zayna do jego pokoju, tam momentalnie zasnął , tak jak i reszta naszych pijanych przyjaciół . Harry z Louis'em poszli do pokoju dla gości, a Liam i Alice.. właściwie to sama nie wiem .
Ja z Niall'em powędrowaliśmy do drugiego pokoju gościnnego, przebrałam się , tzn. nie wzięłam ze sobą piżamy i spałam w majtkach i moim białym topie , Horan był w samych bokserkach. 
Na początku nie mogliśmy zasnąć i rozmawialiśmy, lecz po jakiś 30 min. zrobiłam się śpiąca . .
- Dobranoc. -  zwróciłam się do chłopaka i dałam mu słodkiego buziaka w usta . 
- Słodkich snów kotku . - odparł. 

**************************************************************

Jest wreszcie 9, przepraszam , że musieliście tyle czekać, ale teraz muszę trochę więcej czasu poświęcić na naukę, mam nadzieje, że się spodoba .. : ) 
Następny postaram się napisać jeszcze w tym tygodniu <3 
Tylko proszę, komentujcie , to mnie motywuję xd ;* 
No i wiem , że jest ktoś kto to czyta : D <3
Jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś , to piszcie do mnie na twitter'a @NathalieS_1D

Strój Camile : 


Strój Alice :


Tworzone prze ze mnie :D + pomagała mi @MarthaStyles3
Podobają się ? 
Ważna jest dla mnie wasza opinia . ;* <3
Pozdrawiam Directionerki ;* : 33


By Nathalie Styles xxx.

wtorek, 3 kwietnia 2012

Rozdział 8

Jeśli czytasz, dodaj komentarz lub cokolwiek , żebym wiedziała, że pisanie tego ma sens. : )
____________________________________________________________________
*2 miesiące później*

Chłopcy idą dzisiaj na casting do x-factory !
Moja przyjaciółka, Camile pewnie poszłaby ze mną im kibicować, ale niestety tydzień temu musiała wylecieć do Polski razem z mamą , ponieważ jej babcia, Helena jest w bardzo złym stanie, a ona i jej mama są jej najbliższą rodziną .
Z tego co mówiła nie będzie jej miesiąc , albo dłużej, zależy od stanu zdrowia babci.
Codziennie do niej dzwonię .
Martwię się o nią, bo bardzo to przeżywała.. zanim przyleciała do Londynu. mieszkała w Polsce i najlepszy kontakt miała z babcią, bo jej mama pracowała do wieczora.
Właśnie rozmawiam z nią przez telefon.
- Coś się poprawiło? - spytałam .
- Niby tak, lekarz powiedział, że nigdy nie widział tak silnej kobiety i prawdopodobnie za kilka dni zostanie wypisana ze szpitala . - odpowiedziała weselszym głosem .
-  Alice , może zejdziesz wreszcie na śniadanie. - zwróciła się do mnie mama stając w drzwiach .
- Mamo.. rozmawiam z Camile ... - powiedziałam trochę ciszej .
- Aa.. to przepraszam . Zrób na głośnik . - poleciła mi mama.
- Cześć Camile, jak się czujesz ?- spytała moja rodzicielka.
- W miarę dobrze, ale co u was ? Bardzo tęsknie .. - odparła Camile.
[ dalsza rozmowa ]
Nasz rozmowa trwała około 30 min.
Ubrałam na siebie moją jasnobrązową bluzkę z napisem 'I love it', do tego granatowe rurki, szpilki w kolorze bluzki , na głowę założyłam okulary i do wszystkiego dopasowałam granatową torebkę w kropki z akcentem jasnego brązu . Włosy rozpuściłam i zrobiłam delikatne fale . Na rzęsy nałożyłam tusz i do tego zrobiłam kreski eyelinerem .
Po chwili zeszłam na dół, tam czekała na mnie mama i zjadłyśmy śniadanie.
Taty nie było, bo wyjechał na 3 dni w sprawach służbowych .
Rozmawiałam z mamą , gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi .
- To pewnie Lou i Harry .- oznajmiłam mamie .
- No, będę oglądała i trzymam za nich kciuki , pozdrów ich. - rzekła mama.
- Możliwe , że zobaczysz mnie za kulisami . - powiedziałam uśmiechnięta.
- Dobrze, ale teraz już idź, bo przez Ciebie się spóźnią , no i pięknie wyglądasz! - zaśmiała się .
 Odpowiedziałam jej uśmiechem i popędziłam otworzyć drzwi, tak jak się spodziewałam byli to Lou i Hazza .
Wjechaliśmy po Liama i po godzinie byliśmy na miejscu.
Dołączyli tam do nas Zayn i Niall.
Na miejscu spotkaliśmy pełno osób, które oczekiwały na swoją kolej , chłopcy dostali naklejki z numerkami na koszulki i pozostało tylko czekać .
One direction powiedzieli mi , że na widowni są już ich mamy .
Była godzina 6.30 , więc byłam zmęczona i po jakimś czasie zasnęłam na kolanach Hazzy.

- Ey, zaraz nasza kolej, wstawaj śpioszku . - usłyszałam głos Hazzy .
- O matko, już? - spytałam zaspanym głosem .
- No, wiem , że wygodnie ci się spało na moich kolanach, ale musisz już wstać.-dodał z uśmiechem.
- Przepraszam, długo spałam?  - zachichotałam .
- Nie, tylko jakieś ... 3 godziny. - odpowiedział roześmiany chłopak.
Wstałam, pożyczyłam lusterko od Zayna i trochę się ogarnęłam .
No i nadszedł czas, podszedł do nas prezenter i zaczął wypytywać chłopców.
- Stresujecie się ?
- Nie. - odpowiedział za wszystkich Zayn .
- (...) to powiedzcie kto was wspiera .
- Nasze mamy są na widowni,a z nami jest Alice,nasza przyjaciółka i brakuje tylko drugiej , czyli Camile, która tymczasowo jest w Polsce u chorej babci. Chcielibyśmy serdecznie ją pozdrowić. - oświadczył Niall.
- To my także cię pozdrawiamy , Camile ! - krzyknął prezenter do kamery.
- I przypomnijcie nam , jak się nazywacie?!
- One direction!!!- wrzasnęli chórem chłopcy .
- No to wchodzicie na scenę, trzymamy kciuki! - poklepał Louisa po ramieniu.

*Na scenie*

- Cześć, przedstawcie się . - polecił chłopcom Simon Cowell.
- Ja jestem Harry, to jest Zayn, Niall, Louis i Liam, razem tworzymy One direction! - przedstawił wszystkich Harold.
- Hm.. boysband.. ciekawe. Jaką piosenkę zaśpiewacie? - spytał Louis Walsh.
- Zaśpiewamy piosenkę Ellie Goulding 'Your song'. - odparł bez wahania Zayn.
-No to prosimy.  - uśmiechnęła się Cheryl Cole .
`One direction śpiewają'

*A tym czasem za sceną*

- No, muszę przyznać, są genialni .- zwrócił się do mnie prezenter .
- Wiem to . - uśmiechnęłam się do niego .
- Ohoho, widzę, że jurorom się podoba . - rzekł spoglądając na jury .
Ja tylko odpowiedziałam mu uśmiechem.
W końcu chłopcy skończyli swój występ i nadeszła pora na opinię jury.

*Ocena jury*

Simon Cowell :
- Macie w sobie to coś .. podoba mi się . Liam, twój głos jest.. po prostu świetny, oczywiście reszta śpiewa równie dobrze !

Cheryl Cole :
- Po pierwsze chciałam powiedzieć, że jesteście cudowni . Oczarowaliście mnie waszą muzyką, wyglądem i wszystkim . Genialne!

Louis Walsh :
- Myślę, że parę szczegółów musicie jeszcze dopracować, ale jak na casting w x factor było super.

Czyli wszyscy jurorzy na 'tak' !
Chłopcy skakali jak szaleni, wbiegłam do nich na scenę i przytuliłam .
Radości nie było końca, zeszliśmy ze sceny i do chłopców od razu podbiegły ich rodzicielki z gratulacjami . W końcu poszliśmy w kierunku samochodu,chłopcy chcieli zabrać mnie i swoje mamy do naszej ulubionej kawiarni "Sweet Delight",  tym razem jechałam z Niallem, Lou i Hazzą.
Zadzwoniłam do mamy i spytałam się co sądzi o występie chłopaków , powiedziała, że mam im złożyć od niej wielkie gratulacje . Po skończonej rozmowie z mamą dostałam sms'a , był od Camile.
C; 'Hey, widziałam Ciebie i One direction, żałuje , że nie ma mnie z wami, przekaż im, że byli świetni i złóż gratulację ode mnie , całuski ;* xx'
- Ei, macie gratulacje od Camile . - poinformowałam chłopaków .
- Oo, co u niej słychać? Zadzwoń do niej . - zwrócił się do mnie Niall .
- No dobrze.. - uśmiechnęłam się i wybrałam numer przyjaciółki.
~Rozmowa z Camile~
- Halo? - rozległ się głos z telefonu.  
- Hey ! - krzyknęliśmy chórem .
- No cześć. - zaśmiała się .
- Tęsknimy za tobą . - rzekł Lou do telefonu .
- Bardzo! - dodał Niall.
- A Niall umiera z tęsknoty. - krzyknął Harold.
Niall walnął Harry'ego jakąś torbą, którą miał pod ręką .
- Hm, chyba brakuję z wami Zayna i Liama, nie? - spytała przyjaciółka.
- Zgadłaś , kiedy do nas wrócisz?? - Zaczął Niall.
- Ykhym, nie wiem .- powiedziała spokojnym głosem Camile.
- No ale chciałabym wam pogratulować, byliście świetni ! - krzyknęła do słuchawki .
- A jakby inaczej . - zachichotał Lou.
- Jakiś ty skromny. . - odpowiedziała mu Camile powstrzymując śmiech.
Rozmawialiśmy z nią przez całą drogę do kawiarni.
Gdy byliśmy już na miejscu ,spotkaliśmy mamy chłopców i resztę zespołu. Zamówiliśmy kawę, prócz Nialla, który zamówił gigantyczny deser lodowy.
Po około 1 godzinie do Harry'ego podeszła mała dziewczynka i powiedziała do swojej mamy szarpiąc go delikatnie za koszulkę :
- Mamo, ten pan był w telewizji!
Jej matka szybkim ruchem odciągnęła dziewczynkę od Styles'a i zaczęła przepraszać, lecz dziewczynka nie odpuszczała i wyrwała się z rąk matki .
-Kochanie, nie przeszkadzaj, chodźmy już.. - nalegała matka .
Dziewczynka podbiegła do reszty One direction i krzyknęła :
- Oni wsyscy tam byli! Tata powiedział, ze oni wyglają !
- Nie, nie przeszkadza , jak masz na imię ? - spytał rozbawiony Harold.
- Kate . - uśmiechnęła się do niego .
- Czy mogę poprosić o zdjęcie ? - uśmiechnął się Harold.
Kate bardzo się ucieszyła i za pozowała do zdjęcia z Harry'm, czyli zrobiła tzw. 'dzióbek'.
On dodał zdjęcie na twittera , a pod nim napisał :
'Nasza pierwsza fanka, Kate. Jest naprawdę słodka :)) Xxx'
Później dziewczynka chciała zdjęcie z całym zespołem , które także dodali na twittera .
Później namówiła chłopców żeby zaśpiewali coś dla niej , a oni tak zrobili .
Zaśpiewali  kawałek piosenki swojego autorstwa .
Naprawdę wspaniale spędziliśmy czas .
W końcu mała musiała się z nami pożegnać i poszła.
- No, chłopcy.. niedługo będzie się roiło od podobnych fanek . - zaśmiała się mama Harolda.
W kawiarni posiedzieliśmy do 15 i mamy się pożegnały .
Chłopcy powiedzieli , że dzisiaj wieczorem zabierają mnie do klubu.
- W końcu musimy to uczcić, nie ? - rzekł Zayn z uśmiechem .
Odwieźli mnie do domu, żebym się uszykowała.
Oczywiście na sam początek mama wypytywała jak było i wg.
Poszłam do łazienki się odświeżyć i zaczęłam grzebać w szafie, kompletnie nie wiedziałam co ubrać na dzisiejszy wieczór , aż przyszła mama i pomogła mi .
Chłopcy mieli być o 18, a była dopiero 16, więc ubrałam luźne dresy i poszłam pobiegać po parku, bo dawno tego nie robiłam . Zawsze biegałam z Camile. . brakuje mi jej, niech wraca jak najprędzej, bo oszaleje bez niej .
No i o wilku mowa, dostałam sms'a od przyjaciółki .
C; 'Hey, co robisz? :)'
A; 'No cześć, teraz właśnie biegam po parku, a co? x'
C; 'A nic, o której będziesz w domu? nie zabrałam czegoś ze sobą i chciałabym, żebyś mi to przysłała, jeśli to nie problem ;)xx'
A; 'Oczywiście, że nie .. w domu będę za jakieś pół godziny, zadzwonię do ciebie ;*'
C; 'Ok, to ja nie przeszkadzam , pa ;*'
Ciekawe co zostawiła .. - pomyślałam .
Byłam tak zamyślona, że nie zauważyłam chłopaka , który szedł w moją stroną i się z nim zderzyłam.
- Przepraszam , zagapiłam się.  - zaczęłam.
- Nie, to ja przepraszam . Jestem Nathan, a ty? - spytał uprzejmie.
- Ymm.. Alice. - odparłam z uśmiechem.
- Przepraszam cię , ale muszę lecieć. Mam nadzieję , że to nie było nasze ostanie spotkanie.- puścił mi na pożegnanie oczko .
Pobiegłam dalej , po chwili zauważyłam Harry'ego, który siedział na ławce. Zaszłam go od tyłu i krzyknęłam `Buu! .
Chłopak najwyraźniej się wystraszył, bo momentalnie odskoczył.
- Alice.. to ty, nie strasz mnie ! - uśmiechnął się słodko .
- Co tu robisz ?- zapytał  .
- Biegam.. muszę jakoś zadbać o formę .No a ty co tu robisz? - rzekłam z uśmiechem .
- Rozmyślam .. lubię tutaj tak czasem posiedzieć .. - odparł .
Porozmawiałam z nim przez chwilę i musiałam wracać, bo była już prawie 17 .
- To do zobaczenia! - krzyknęłam na pożegnanie.
Czym prędzej wróciłam do domu, a to co tam zastałam , bardzo mnie zaskoczyło.
Szeroki uśmiech gwałtownie pojawił się na mojej twarzy.
(...)

******************************************************

W fajnym momencie zakończyłam ? hehehe xd
 I jednak dodałam dzisiaj 8 :)
Brr. ja chcę już znać wyniki testu szóstoklasistów! : D
Ey, tylko mi się wydaje , że w teledysku 'Wanna Feel You Now' Matt'a i Patricji 'klik' 
Matt wygląda wyjątkowo ładnie? ; >
Ostatnio jakoś go polubiłam ; )
Jeśli chcecie się dowiedzieć kiedy będzie następny rozdział piszcie na twittera @NathalieS_1D 'klik'
Dziękuje wszystkim czytającym, ale proszę komentujcie , im więcej komentarzy tym szybciej następny rozdział . ; ) : *
Macie strój Alice, stworzony przeze mnie :D <3 :




Fajny? Piszcie w kom . ; ) :d



To pa ; * Xxx

Wanna Feel You Now 

            By Nathalie Styles





Test ;O

Właśnie wróciłam ze szkoły, test szóstoklasistów .. no myślałam , że będzie trudniejszy, ale było okey.
Teraz tylko czekamy na wyniki .. : )
Zdziwiona byłam , bo nie odczuwałam stresu O_o xd
Ale jest spoko.
Dzisiaj zamierzam dodać rozdział, jeśli będzie sporo komentarzy dodam szybciej . ;) ;*
A teraz lecę , pa <3 Xxx

By Nathalie Styles.

czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 7

Jeśli to czytasz proszę, skomentuj <3 ! XXX

 ________________________________________________________

Obudził mnie jakiś huk , gdy się ocknęłam zobaczyłam Hazze, który leżał na podłodze.
Od razu się zorientowałam , że spadł z łóżka. 
Gwałtownie podniosłam się i pomogłam mu wstać .
- Nic ci nie jest?! - spytałam troskliwie. 
- Chyba nie.. - stwierdził zaspany chłopak trzymając się za głowę. 
Nagle do pokoju wparował Zayn .
- Co to za hałasy?! Stało się coś?! - zaczął wypytywać .
- Harry spadł z łóżka, ale wszystko okey . - odparłam z lekka się uśmiechając, gdyż było to dość zabawne.
Zayn się uśmiechnął i zwrócił się do nas : 
- Obudźcie zaraz Liama i za 15 min. na śniadanie! 
- Okey. - odpowiedziałam.
Przez chwilę patrzyłam jak Harry krząta się po pokoju nadal trzymając się za głowę .
Przyznam , że to dość komiczny widok .
Harold zmierzył w stronę łazienki, a ja postanowiłam już wstać z łóżka, gdy poczułam, że ktoś mnię obejmuję , spostrzegłam rękę Liama.
Mówił coś przez sen . No , w sumie całkiem miłe uczucie, gdy przytula cię ktoś taki jak on. 
Uśmiechnęłam się sama do siebie. 
Z chłopakami znam się jakiś tydzień, a kocham ich jakbym znała od dziecka. 
- Hey.. Liam, wstawaj ! - zaczęłam go budzić .
- Jeszcze 5 min. mamo..- wymamrotał .
Zachichotałam i zabrałam mu kołdrę. 
I tak, zaczęła się bitwa na poduszki .
Chwile się wygłupialiśmy, aż w końcu przyszedł Harry  i oznajmił nam, że śniadanie już czeka.
Gdy zeszłam na dół, oniemiałam z wrażenia .
Stół był pięknie przystrojony, a z kuchni czuć było niesamowite zapachy  .
No, chłopcy się postarali i zrobili gofry z bitą śmietaną i owocami .
- Ło, sami to zrobiliście?! - spojrzałam na Nialla, Zayna i Lou z niedowierzaniem .
- No pewnie.. - odpowiedzieli chórem .
Po chwili jednak z kuchni wyłoniła się Camile.
- Ahh, tak Camile, zapomniałam.. a już myślałam , że to wy ..- zachichotałam wraz z  przyjaciółką.
- Ale bitą śmietanę ja zrobiłem !- krzyknął oburzony Niall.
- Ja nakryłem do stołu! - kontynuował Zayn.
- Kroiłem owoce! - zakończył Lou.
- No to w takim razie gratulacje. - zwróciłam się do nich i przytuliłam. 
Po śniadaniu chłopcy poinformowali nas, że o 12 Lou odwiezie nas do domu (czyli za jakieś pół godziny), a o 13 po nas przyjedzie i mamy być gotowe, bo chcą nas gdzieś zabrać. 
Dopytywałyśmy gdzie, ale milczeli. Pewnie to była znowu jakaś 'tajemnica'.
Tak, więc o 12 byłyśmy w domu, mamy wypytywały co robiłyśmy i wg .
Zmierzyłyśmy w stronę pokoju , mamie rzuciłam tylko :
- Opowiem ci później. Za godzinę przyjadą po nas znajomi .
Wzięłam szybki prysznic, po mnie Camile i zaatakowałyśmy szafę .
Camile ubrała na siebie szarą bluzkę z napisami, ciemne rurki i czarne trampki, ja za to wybrałam szaro-różową bluzkę, ciemne rurki i do tego czarne jazzówki . Narysowałam kreski eyelinerem , a na usta nałożyłam delikatnie różowy błyszczyk .
Włosy rozpuściłam i zrobiłam lekkie fale, Camile za to upięła je w wysokiego koka.
Byłyśmy gotowe , po chwili usłyszałyśmy dzwonek do drzwi i wybiegłyśmy z domu .
- A to nie Lou miał po nas przyjechać? - spytałam zerkając na Zayna, Liama i Nialla.
- A co? Nas nie lubisz... ? - spytał "smutny" Zayn .
- Oj lubię, lubię . - pocieszyłam go .
Usiadłam z tyłu pomiędzy Niallem a Liamem.
Po drodze m.in. leciała jedna z moich ulubionych piosenek , czyli Ed Sheeran 'Drunk' .Co do piosenkarzy Ed to mój ulubieniec.
Nuciłam pod nosem tekst piosenki z nadzieją , że nikt tego nie usłyszy .
- Śpiewaj głośniej ! - usłyszałam Liama.
- Nie.. śpiew to nie moja bajka . - uśmiechnęłam się .
- No, proszę ! - błagał dalej.
- Może innym razem ..
- Okey, zaśpiewasz publicznie dla nas, obiecujesz ? - zaproponował.
- Yghh.. no nie wiem .. - rzekłam troszkę speszona .
- Alice.. - znacząco przybliżył się do mnie i zaczął gilgotać .
- Dobrze, obiecuję !! - krzyknęłam . -Czemu muszę mieć te łaskotki?! -pomyślałam w duchu.
Liam zadowolony przestał mnie łaskotać .
- A gdzie w ogóle jedziemy? - spytała Camile.
- Dowiecie się na miejscu . - uśmiechnął się podejrzliwie Niall .
W końcu dojechaliśmy na miejsce , gdy wysiadłam zobaczyłam przed sobą wielkie wesołe miasteczko i idących w naszą stronę Lou i Harry'ego .
Na mojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech, gdyż kocham wesołe miasteczka .
Zwiedziliśmy prawię każde miejsce w miasteczku .
Nawet dostałam misia od Hazzy. 
Na koniec zostawiliśmy dom strachów , nie za bardzo chciałam tam iść, ale Lou jakoś mnie namówił.
Jechaliśmy kolejką.. aż nagle ktoś wyskoczył zza rogu , wystraszyłam się i gwałtownie przytuliłam do Liama.
Po tych około 2 godzinach zabawy w wesołym miasteczku zrobiliśmy się głodni.
Chłopcy zabrali nas do eleganckiej restauracji , co mnie mile zaskoczyło .
Złożyliśmy zamówienie i zaczęliśmy rozmawiać .
- Jesteście wspaniali ! - uśmiechnęłam się szeroko .
- Wiemy. - odparł "skromnie" Zayn .
- A wiecie, że Alice nam coś obiecała? - spojrzał na mnie Liam ze złośliwym uśmieszkiem .
W tym momencie oczy wszystkich były wlepione w Liama.
- Zaśpiewa dla nas publicznie . - powiedział dumny z siebie chłopak .
- Weź przestań, żartowałam . - burknęłam do niego .
- Dałaaś słowo ... ! - przeciągał Liam.
- Ale nie powiedziałam kiedy, więc na pewno nie teraz .-uśmiechnęłam się do niego .
W końcu przyszło jedzenie, kelnerka patrzyła się na nas jak na stado wygłodniałych wilków, no a w szczególności na Nialla, który wręcz umierał z głodu .
Po zjedzeniu poszliśmy na krótki spacer do parku, szłam trochę z tyłu, wraz z Harry'm i rozmawialiśmy.
- To kiedy zamierzasz nam coś zaśpiewać? - spytał radosny Harold.
- Nie wiem .. nie lubię śpiewać, wolę pobrzdąkać na gitarze, lub pianinie . -odparłam.
- Oo.. grasz na gitarze i pianinie? Jak długo ? - wypytywał .
- Na gitarze od 13 lat, a na pianinie od 15 . - rzekłam uśmiechnięta .
Harry zauważył jakiegoś gościa koło fontanny, który grał na gitarze. Podszedł do niego i zapytał czy może na chwilę pożyczyć gitarę, na co ten się zgodził .
Hazza podszedł do mnie, wręczył mi gitarę i kazał coś zagrać .
- Teraz mam grać? - spytałam zszokowana .
- No a kiedy? - spojrzał na mnie jak na wariatkę.
- Harry..., ale .. dobra, pod jednym warunkiem , ty zaśpiewasz coś dla mnie.- rzekłam pewnie.
- Stoi - odparł loczek.
- Uhh, okey , to zaczynamy .- mówiłam sama do siebie .
Zagrałam mu piosenkę Ed'a Sheeran'a 'Kiss me' .
Najwidoczniej ją znał , bo zaczął śpiewać .
Harold cały czas był wlepiony we mnie , czułam , że śpiewa to szczerze, kierując słowa do mnie .
Byłam w siódmym niebie .
"I'm falling for your eyes, but they don't know me yet..."
(tł.Zakochuję się w Twoich oczach, które jeszcze mnie nie poznały)Przy tych słowach przestałam grać  i wpatrywałam się prosto w jego zielone oczy , on nie zamierzał przestawać śpiewać, kontynuował ..
"We're falling in love" 
(tł. Zakochujemy się w sobie)
Hazza złożył na moich ustach słodki pocałunek, nie mogłam się od niego odkleić ..
Lecz po dłuższej chwili oderwałam się od niego .
- Harry , co my robimy ? - patrzyłam pusto w przeciwną stronę .
Chłopak siedział cicho i nic nie mówił .
- Przepraszam.. - odezwał się po chwili.
- Nie, to ja przepraszam.. wg gdzie reszta? - spytałam zmieniając temat.
- Yyy... chyba już poszli .- odparł Harry .
- Nie wzięłam tel . błagam powiedz , że znasz tą okolicę lub masz telefon .
- Nie znam, ale mam telefon .. - powiedział grzebiąc w kieszeni .
- .. rozładowany telefon . - powiedział zrezygnowanym tonem .
- Co my teraz zrobimy? Nie powinniśmy się oddalać ..
- To moja wina.. przepraszam . - powiedział smutnym głosem Harold.
Nie zaprzeczyłam , ani nie potwierdziłam . Nie powiedziałam nic ...
- Idę poszukać jakieś budki telefonicznej .. - zaproponował Hazza .
Ja oddałam gitarę i usiadłam bezsilnie na ławce .
Myślałam o tym co się stało .. jak wcześniej wspomniałam kocham ich jak braci , więc nie chcę .. - z moich przemyśleń wyrwał mnie głos Harry'ego .
- Alice.. zadzwoniłem po Lou, oni też nas szukali , zaraz przyjedzie po nas. -powiedział z wymuszonym uśmiechem .
Chłopak przez chwilę zastanawiał się czy usiąść koło mnie , lecz odwrócił się i szedł w kierunku fontanny.
- Harry ! - krzyknęłam , po czym on się odwrócił .
- Usiądź. . - kontynuowałam .
Hazza usiadł posłusznie koło mnie i znów wpatrywał się we mnie jak w obraz . Tonełam w jego zielonych tęczówkach .
Znacząco się do niego przybliżyłam, dzieliły nas tylko mm.
Szepnęłam mu do ucha - 'Dziękuję , masz genialny głos'.
Myślę, że go pocieszyłam, bo od razu stał się jakiś weselszy .
- Nie na widzę , gdy jesteś smutny.. - stwierdziłam wtulając się w niego .
- A o tamtym co się stało.. możemy zapomnieć . - rzekłam z uśmiechem .





* Oczami Harolda *
- A o tamtym co się stało.. możemy zapomnieć . - zwróciła się do mnie .
' Ale ja nie chcę zapomnieć ...' - pomyślałem w duchu .
Nagle ktoś mnie szturchnął w ramię, gdy się odwróciłem zobaczyłem Louisa.
- Oj, przeszkadzam gołąbeczki? - zapytał.
Nic nie odpowiedzieliśmy i wsiedliśmy do auta .

*Z perspektyw Alice*

Lou odwiózł mnie do domu, a tam czekała już na mnie Camile .
Długo z nią rozmawiałam , chciałam się komuś wyżalić i wg, ale tego nie zrobiłam .
Nie opowiedziałam Camile wszystkiego, czyli pocałunku z Harry'm.


Nadeszła pora snu, więc Camile poszła do siebie , ja do siebie i próbowałam usnąć .



I znów nie mogłam zasnąć, bo w głowie miałam tysiące myśli .
Zasnęłam , ale dopiero jakoś nad ranem .  

***********************************************

Koniec, i jak podoba się ? 
Jest siódmy, długo czekaliście za 6, więc macie od razu 7 : * <3
Piszcie w komentarzach, wasze opinie są dla mnie bardzo ważne . ;) 
Okazało się , że jednak dzisiaj nie idę do szkoły i jutro też ..
We wt. testy szóstoklasisty , o ja, trzymać kciuki. ; * 
Pa, kochani . Xxxx
Nathalie Styles. 

środa, 28 marca 2012

Rozdział 6

Jeśli czytasz, proszę zostaw po sobie komentarz !  <3 Xxx


__________________________________________________________ 

Przez ten tydzień nic szczególnego się nie działo, aż w końcu nadszedł dzień imprezy u Liama .
Z rana , wraz z Camile i Rachel pojechałam do centrum handlowego .
Byłyśmy w wielu sklepach i przymierzałyśmy mnóstwo ciuchów . 

Po 2 godzinnych przymiarkach ruszyłyśmy w stronę pizzeri .
Zamówiłyśmy pizze, którą poleciła nam Rachel, czyli z owocami morza . Nie byłam do niej przekonana, lecz uległam namową  dziewczyn .
Okazało się , że była pyszna.
Nagle kątem oka za szybą zauważyłam Hazze , który rozmawiał z jakąś dziewczyną przy stoliku w kawiarni obok.Nie mówiłam nic przyjaciółką, lecz miałam obawy, że może to być jego dziewczyna, no ale niczego nie byłam pewna to mogłaby być także przyjaciółka.
- To ty jesteś z Niallem? - Rachel zwróciła się do Camile .
- Że ja? Nie, nie . - odpowiedziała czerwona jak burak.
- Ty też jesteś singielką?- spojrzała się w moją stronę.
- Tak. -  rzuciłam beztrosko .
- Hah, to wychodzi na to, że tylko ja mam partnera. - zaśmiała się Rachel .
Rozmawiałyśmy tak dobre 2 godziny .
- Chyba musimy kończyć to miłe spotkanie . - zerknęła na zegarek Camile .
- Prawda, jeszcze się spóźnimy na imprezę . -  dodałam.
I tak Rachel odwiozła nas do domu. Wciąż męczyła mnie myśl , że dziewczyna z kawiarni to dziewczyna Harry'ego.
Weszłam na twittera i dodałam zdj. z dzisiaj . Pod nim napisałam :
@CamileLloyd, @RachelS dziękuje wam za dziś . :S ;) Xxx

Do mojego pokoju wparowała Camile .
- Alice, ja.. ja ... nie wiem co mam ubrać! - krzyknęła rozpaczliwie .
Gwałtownie zamyknęłam laptopa.
- Chodź, zaraz coś wybierzemy . - rzekłam .
- Okey . - powiedziała z uśmiechem.
W końcu wybrałyśmy . Ja włożyłam na siebie moja nową,beżową, koronkową bluzkę , szare rurki i beżowe baletki a na ramie zarzuciłam brązową torbę . Camile za to wybrała biały t-shirt z flagą UK w sercu,  czerwone rurki i białe conversy . 
Lou miał po nas przyjechać o 18 , a była już 17:30 . 
Miałyśmy pół godziny . Poszłyśmy na kanapę do salonu i włączyłyśmy telewizor .
Nie było nic ciekawego, po ok 20 min. zadzwonił dzwonek do drzwi . Zerwałyśmy się z kanapy i zmierzyłyśmy w kierunku drzwi. Tam zastałyśmy Louisa.
- Witam piękne . - powiedział Lou i pocałował mnie i Camile w rękę .
- Ohh, jakiś ty romantyczny . - zachichotałam .
- Heh, no. Chodźcie, bo sie spóźnimy.  
W aucie z daleka spostrzegłam Harry'ego . Siedział z tyłu. 
Zmierzyłam w kierunku miejsca pasażera  a Camile usiadła z tyłu, z nim .
Hazza spoglądał się wciąż na mnie , pewnie nurtowała go myśl czemu nie usiadłam koło niego .
W radiu rozbrzmiewała piosenka ' International love' Chrisa Browna i Pitbulla .

No i byliśmy na miejscu, ciekawe czemu Lou chciał nas zawieść? Przecież mieszkam tak blisko Liama .. ? Ale on nalegał, to uległam . 
- Hey, nareszcie jesteście . - przywitał nas Liam .
- Cześć. - przywitałam go uśmiechem i .. buziakiem w policzek .
- A mnie tak nie witasz . - zwrócił się do mnie 'obrażony' Harry. 
Nie zwróciłam na niego uwagi i poszłam przed siebie. 
W środku czekał już Zayn, Rachel i Niall. 
Oczywiście Niall był tam gdzie jedzenie, nic nowego heheh. 
- A ty znowu jedzenie ?- zaśmiałam się . 
- Cześć, mi też miło cię widzieć . - odparł blondynek .
- Hey Alice ! - krzyknął Zayn, który właśnie mnie przytulił .
- No hey . - zwróciłam się do niego z uśmiechem .
Impreza była genialna , świetnie się bawiłam . 
Około 23 Niall zaprosił Camile do tańca . 
 Postanowiłam, że się przewietrzę i wyszłam na taras .
- Uhh, Zayn co ty tutaj robisz ? - spytałam zdziwiona i po chwili dodałam :
- Ty palisz ?! 
-  Yyy ... tak . - rzekł spuszczając głowę w dół .
- Ja.. przepraszam cię , że tak zareagowałam , ale nigdy nie pomyślałabym , że ty palisz. - tłumaczyłam.
- Spoko, ale możesz nikomu nie mówić ? Nikt nie wie, że pale, tj. oprócz ciebie i Liama. Próbuje rzucić , ale to nie jest takie łatwe . - powiedział Zayn. 
- Rozumiem , nie ma sprawy. -  odparłam .
- Chodź do środka . - rzucił wchodząc do domu . 
- Za chwilkę.  - krzyknęłam .
Po chwili poczułam, że ktoś obejmuje mnie od tyłu . Gwałtownie się odwróciłam , przed sobą ujrzałam Hazze .  Odepchnęłam go lekko.
- Nie strasz mnie . -  spojrzałam na niego .
- Oj tam, oj tam . - powiedział uśmiechnięty i najwyraźniej zadowolony z siebie .
- O czym myślisz? - dopytywał loczek .
- Nie twoja sprawa ! - ponownie go popchnęłam i zaczęłam się śmiać.
On podniósł głowę i na jego twarzy pojawił się szyderczy uśmiech .
- Harry co chcesz zrobić? - spojrzałam na niego spod łba . 
Loczek wziął mnie na ręce i pobiegł w stronę basenu .
- Nie, Harry proszę , tylko nie to !- błagałam .
- Przeproś !
- Przepraszam , przepraszam, przepraszam . - krzyczałam .
- Hm.. nie, to nie wystarczy . - stwierdził Harry.
- Powiedz czego chcesz, ale mnie nie wrzucaj, proszę  ! - prosiłam . 
- No to chcę buziaka . - odparł robiąc dzióbek .
- W policzek może być ? - spytałam i uśmiechnęłam się najsłodciej jak umiałam .
- ..... NIE ! hahahahah - śmiał się w niebo głosy .
- No dobrze , ale to nic nie znaczy . - powiedziałam i cmoknęłam go w usta .
Harold dumny z siebie opuścił mnie na ziemię .
Ja chciałam się zemścić , więc prysnęłam go wodą z basenu . I tak zaczęła się wojna na wodę , czyli taki przedwczesny śmingus-dyngus .  Popchnęłam Hazze w stronę basenu i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że pociągnął mnie za sobą . Byliśmy cali mokrzy .
- I co? Sama weszłaś do wody, ja tylko troszkę pomogłem. - zaśmiał się Harry.
-Tak, super. - powiedziałam z nutka smutku w głosie odgarniając moje mokre włosy.
Harold zaniepokojony tą sytuacją zaczął mnie przepraszać .
Ja wykorzystałam moment i ochlapałam go wodą , na co on zszokowany odparł:
- Oszukałaś mnie !
Hazza wygilgotał mnie, przez co nie mogłam wytrzymać ze śmiechu .
- Harry , może wyjdziemy z tego basenu? Zimno trochę ..- stwierdziłam.
- No, dobry pomysł . -  rzekł podając mi rękę .
Nagle podbiegł do nas Niall.
- Co wy .. - nie dokończył wytrzeszczajac oczy Niall.
- Nie pytaj, tylko przynieś ręczniki  . - polecił mu loczek .
- Taa.. już lecę . - pobiegł w pośpiechu Niall.
Usłyszałam jak krzyczy 'Znalazłem !'.
Niall był szybki , więc w mgnieniu oka przyniósł nam ręczniki .
Ja ruszyłam do łazienki, po drodze poprosiłam Liama o jakieś ciuchy .
Przebrałam się i krzyknęłam :
- Liaam ! Jest tu jakaś suszarka?
- W szafce  ! - usłyszałam w odpowiedzi .
Wysuszyłam włosy i wyszłam z łazienki, wyglądałam komicznie, bo miałam na sobie ogromną koszulkę i spodenki Liama .
Stanęłam w drzwiach pokoju Liama, a tam zastałam jego i Hazze , który był bez koszulki .
Spojrzeli się na mnie , a ja zwróciłam się do nich  :
- No co?! Błagam tylko się nie śmiejcie ..
- Śmiać? Wyglądasz słodko . - stwierdził loczuś .
- Jasne, nie podlizuj się , my się jeszcze policzymy. - zmierzyłam go wzrokiem .
- A tak wg to gdzie pozostali ?- spytałam siadając na łóżku .
- Niall poszedł zrobić wam herbatę,Camile pewnie z nim, Rachel już pojechała, a Zayn i Lou leżą pijani na kanapie w salonie . - odparl z uśmiechem Liam.
- Która godzina? Ja chyba muszę iść do domu ... - zaczęłam .
- To też załatwione, Camile zadzwoniła do rodziców i powiedziała, że nocujecie u mnie . -poinformował mnie Liam.
- I co zgodzili się ?! - spojrzałam na niego z szeroko otwartymi oczami .
- Mhm. największy problem był z twoją mamą, ale namówiliśmy ją. - dodał .
- A do twojej mamy też dzwoniłem . -  zerknął na Hazze .
- Zayn i Lou nie są w stanie jechać do domu, Niall będzie jeszcze jadł, więc wszyscy zostają tutaj. - kontynuował Liam.
Postanowiłam, że pójdę do przyjaciółki i upewnię się, że rodzice nie będą nas szukać, lecz zastałam ją w pokoju gościnnym , wraz z Niallem tak słodko spali, że nie miałam serca ich budzić .
- Alice .. - usłyszałam szepty .
- Tak? - odwróciłam się i ujrzałam Liama .
- Słodcy, nie? - spojrzał na Nialla i Camile.
- Tak, - wyszczerzyłam się do siebie.
- Ty będziesz spała w moim łóżku , a ja z Harrym na materacu, okey? - zwrócił się do mnie .
- Yy..nie, nie będzie wam wygodnie, zmieścimy się na łóżku w trójkę, jest duże . -uśmiechnęłam się.
- W sumie to, okey. - powiedział Liam i poszedł .
Chwilę jeszcze podziwiałam nasze śpiące gołąbeczki i poszłam do pokoju .
Zastałam tam Harry'ego, który już spał w łóżku .
- Hey, Liam, Harry już śpi . - szepnęłam do chłopaka, który właśnie stanął w drzwiach .
Przykryłam Hazze kołdrą i położyłam się koło niego .. momentalnie zasnęłam .

******************************************************

Jest, nareszcie rozdział 6 ! <3
Dziękuje tym co to czytają i komentują .
Rozdział pomogła mi rozkręcić Syla <3 Xxx
<-- macie jej twittera .
<-- a tu mój twitter dla przypomnienia . :D
Kocham was i ciesze się jak idiotka z tych 7 komentarzy  <3
Dziękuje :*
Nie byłam w sql. bo jestem chora, wczoraj mama mnie z polaka, wf, infy musiała zwolnić, bo głowa mnie bolała . ; /
Ale jest okey i jutro prawdopodobnie idę, ciesze się . : DD
Tak więc mój uroczy i kochany braciszek wchodzi za 9 min.
Komentujcie , kocham was , pa paaa ! :S :) Xxxxxxx
Ajj, zapomniałam .
Strój Alice :

Strój Camile :




Proszę *_* Xxxxx